
92-letni Janusz Badura, który walczył w Powstaniu Warszawskim pod pseudonimem Jastrząb, stracił 25 tysięcy złotych. Został okradziony przez mężczyznę, któremu chciał pomoc. Na rzecz Janusza Badury, który odkładał pieniądze m.in. na operację zaćmy i protezy, ruszyła już zbiórka.
REKLAMA
O sprawie Janusza Badury informuje Polsat News. Do 92-latka podszedł mężczyzna, który poprosił go o pieniądze na paliwo. Pan Janusz dał mu 20 złotych, a gdy usłyszał, że to za mało, poszedł do mieszkania po kolejny banknot dwudziestozłotowy.
Kiedy pan Janusz wszedł do mieszkania, mężczyzna wszedł za nim, uderzył 92-latka i zabrał schowane w domu 25 tysięcy złotych. – Te pieniądze były przeznaczone na czynsz – 1,5 tysiąca – bo ja wynajmuję to mieszkanie i właścicielce co miesiąc płacę. Czekałem również na operację zdjęcia zaćmy z oczu. I na protezy trzy tysiące miało być – mówił powstanie warszawski Janusz Badura ps. Jastrząb.
92-latek nie kryje rozgoryczenia. – Od 1943 roku, od okupacji, byłem harcerzem i składałem przyrzeczenie harcerskie, w którym ślubowałem pomagać bliźniemu swemu. Całe życie starałem się pomagać. Szkoda, że często to przeciwko mnie się obraca. Doszedłem do wniosku, że nie opłaca się być za dobrym – mówił w rozmowie z Polsat News.
Teraz to inni ludzie chcą pomóc panu Januszowi. W internecie ruszyła zbiórka na rzecz powstańca warszawskiego. Do soboty, 29 maja, uzbierano już ponad 16 tysięcy złotych.
"Zdarzenie zostało zgłoszone na policję i do prokuratury, ale z uwagi na umówione terminy zabiegów Pan Janusz nie może czekać do momentu rozwiązania sprawy. Prosimy o pomoc bohaterowi Powstania Warszawskiego. Pomóżmy odzyskać Panu Januszowi wiarę w dobro" – czytamy na stronie zbiórki.
