Podejrzany o zabójstwo 18-letniej Magdy, Dawid J. decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Mężczyzna przyznał się do zarzucanej mu zbrodni. Zresztą nie była ina jego pierwszą zbrodnią, bowiem 28-latek piętnaście lat temu zabił swoją koleżankę z klasy, Sylwię.
Sąd w Kamieniu Pomorskim zdecydował się przychylić do wniosku prokuratury i tym samym zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Dawida J. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa 18-letniej Magdy, która zaginęła 24 maja.
Zastosowanie środku zapobiegawczego było konieczne m.in. dlatego, że grozi mu wysoka kara i po to, aby mężczyzna nie mógł wpływać na treść zeznań nieprzesłuchanych jak dotąd świadków. Przypomnijmy, że mężczyzna został zatrzymany już 29 maja. Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednak nie wskazał jak na razie, jak doszło do tego morderstwa i co go motywowało do popełnienia tej zbrodni.
Jak wiadomo, nie jest to pierwsza zbrodnia autorstwa Dawida J. Jego pierwszą ofiarą była w 2006 roku 13-letnia Sylwia, koleżanka z klasy. Dawid J. na początku w śledztwie występował jako świadek, jednak skłamał, że widział, jak dziewczynka wsiadła do obcego samochodu. W dalszej fazie śledztwa okazało się, że ślady DNA na ciele ofiary bezsprzecznie wskazują, że to on najpierw zgwałcił, a potem zabił 13-latkę. Dawid J. został zatrzymany 50 dni po odnalezieniu ciała 13-latki i trafił do poprawczaka, z którego wyszedł na wolność w 2012 roku.
W związku z gwałtem i morderstwem 18-latki minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział starania o zaostrzenie przepisów.