Biskup Kiernikowski złożył rezygnację na ręce papieża Franciszka.
Biskup Kiernikowski złożył rezygnację na ręce papieża Franciszka. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta

Biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski złożył rezygnację. Przyjął ją papież Franciszek. W przeszłości duchowny krył molestujących księży, co miało wpływ na dymisję hierarchę.

REKLAMA
Papież Franciszek mianował księdza Zbigniewa Kiernikowskiego biskupem legnickim w kwietniu 2014 r. Został tam przeniesiony z Siedlec. Według nieoficjalnych informacji "Gazety Wyborczej" decyzję podjęto po konfliktach, które duchowny miał z podwładnymi.
Chodziło między innymi o tło doktrynalne, gdyż biskup Kiernikowski promował ruch neokatechumenalny. Powodem miał być też trudny charakter. O obecnej rezygnacji biskup Kiernikowski poinformował papieża Franciszka w poniedziałek.
Jeszcze w czasach siedleckich głośno było w 2019 r. o historii Pawła z Łukowa, którego w szpitalu molestował seksualnie kapelan Stanisław B. oraz o reakcji biskupa Kiernikowskiego.
Paweł relacjonował to w następujący sposób. – Kapelan rozejrzał się po sali, dziadki spały, podszedł do mnie, powiedział: Na pewno brakuje ci kontaktu fizycznego z dziewczyną – opowiadał.
– Po tych słowach wsunął mi rękę w spodnie od piżamy i zaczął masturbować. Nie mogłem się bronić przez unieruchomione ręce i dreny w brzuchu. Nie miałem siły krzyczeć. Po mniej więcej minucie powiedział, żeby resztę dokończyła dziewczyna. Umył ręce w umywalce obok i jakby nigdy nic poszedł rozdawać komunię świętą – dodał.
W 2016 roku sprawą zajęła się prokuratura. Sąd skazał kapelana na dwa lata więzienia.
Wcześniej w 2004 r. w diecezji siedleckiej doszło do molestowania uczennic na lekcjach religii przez proboszcza wsi Połoski Zbigniewa Sz. Kilka podopiecznych proboszcza zeznało w obecności psychologa, że duchowny dotykał je po udach i pośladkach.
Proboszcza aresztowano. Wtedy biskup Kiernikowski poręczył za niego i zaproponował umieszczenie księdza Zbigniewa Sz. "w jednym z miejsc, gdzie byłby pod kontrolą kurii biskupiej i do dyspozycji prokuratury i sądu". Sąd ostatecznie się na to nie zgodził i przedłużył areszt dla proboszcza, który następnie został skazany na dwa lata.
Głośno było także o tym, że kuria legnicka kierowana przez biskupa Kiernikowskiego umywała ręce od sprawy proboszcza z Ruszowa, który molestował dwie niepełnosprawne dziewczynki.