Nie tylko Polacy nie rozumieją tego, co się stało. Anglicy również. Właśnie zadzwoniłem do Patricka Barclaya, czołowego dziennikarza z Wysp. Nie rozumie, jak na tak nowoczesnym stadionie może być tak nienowoczesna trawa. Jest mu żal kibiców. – Nasi komentatorzy mówią, że ta sytuacja przypomina paraliż na kolei – mówi.
Patrick Barclay: Nie rozumiem tej całej sprawy z dachem. Jak to się dzieje, że leje deszcz i to podobno od dawna, a dach jest rozsunięty. Ale wiesz co? Nie to jest największym problemem. Słyszałem, że tam się coś stało z trawą. Nie było odpowiedniego drenażu.
W polskiej telewizji jest nawet wypowiedź, że nie ma żadnego drenażu. Trawa jest praktycznie na warstwie betonowej.
Naprawdę? Zatem jest to jakaś totalna kompromitacja. Pamiętam wszystkie te zapewnienia Michela Platiniego, jego słowa przed Euro 2012, że infrastruktura stadionowa jest bez zarzutu. Teraz jest już po turnieju, mamy ważne eliminacje do kolejnego, a tu takie coś. Nie rozumiem tego.
Właśnie. Kolejna śmieszna rzecz. Nazywa się ten obiekt Narodowym, dostaje te wszystkie gwiazdki, powszechnie uważa się go za jeden z najnowocześniejszych na świecie. Cóż, trawy nowoczesnej to wy na nim nie macie… (śmiech)
Wierzysz, że mecz się jutro odbędzie?
Musi. Mam nadzieję, że jakoś usuną tę wodę i wreszcie zasuną ten dach. To proste procedury.
Jest taki przepis, że jak trening odbywa się przy otwartym dachu, to mecz też.
Nie znam takiego przepisu. Ale jeśli tak, to uważam go za absurdalny. Właśnie ze względu na takie sytuacje jak ta.
Kibice byli wściekli, przeklinali pod adresem PZPN.
Jest mi bardzo przykro ze względu na tych ludzi. Przyjechali pewnie z daleka. Sam wiem o wielu polskich emigrantach, którzy przybywali na ten mecz z Anglii. Wielu pewnie ma zamówione loty na jutro, jakoś przed południem albo po południu. Współczuję tym ludziom. Mam nadzieję, że zostanie im wypłacone odszkodowanie. Przecież te sumy będą gigantyczne, a ktoś w tej sytuacji na pewno jest winny.
W Anglii takie coś mogłoby się stać?
Wiesz co powiedzieli brytyjscy komentatorzy? Właśnie przed minutą? Że to jest totalny chaos, anomalia, ale mogło zdarzyć się wszędzie. Że to trochę tak jak z paraliżem na kolei. Wy, Polacy, chyba dobrze to znacie.