Obecnie kaliska policja, pod nadzorem prokuratury, prowadzi czynności w kierunku wyjaśnienia kwestii podrobienia dokumentów.
Jak poinformowała Wioletta Przybylska, koordynator szczepień w Sokołówce, cytowana przez Radio Opole, mężczyzna poproszony o dowód osobisty powiedział, że dokumenty zostawił w aucie, później powiedział, że w ogóle ich nie ma.
Mężczyzna tłumaczył, że po prostu chciał przyjąć trzecią dawkę preparatu. Jak dotąd nie wiadomo, dlaczego miał taki cel.