
Gdy nie czujemy się psychicznie na siłach lub kiedy lęk i stres nie pozwalają nam cieszyć się w pełni życiem, wówczas pierwszą myślą, jaka wpadnie nam do głowy, jest wizyta w poradni psychologicznej. Niektórzy bronią się przed nią, inni zaś bez problemu stawiają swój pierwszy krok w gabinecie. Czego możemy oczekiwać po takiej wizycie i jakie są granice empatii, którą dzielą się z nami psycholodzy, psychoterapeuci i psychiatrzy?
Może Cię zainteresować: Mam borderline i nie chcę być traktowana jako "ta zła". Tego o moim zaburzeniu nie wiecie
To pacjent gra główną rolę
– Empatia to umiejętność wczuwania się w inną osobę, szukanie jej perspektywy, zbliżania się do jej wewnętrznego świata, a także współodczuwania z nią, czyli patrzenie na otoczenie w podobny sposób – tłumaczy nam terapeutka Edyta Bałdyga z poradni Widoki – Twoja Psychoterapia.Pacjent zgłasza się z problemem, przez który cierpi, i oczekuje, że w bezpiecznych warunkach, jakim jest terapia, będzie mógł się przyjrzeć swoim trudnościom i przez to przejść. Odkrywanie się psychoterapeuty przed pacjentem jest nie na miejscu i to pierwszy podstawowy błąd, jaki można popełnić. Wtedy tworzy się iluzja innej relacji, niż jest. Relacja terapeutyczna nie jest relacją towarzyską. To jest warunek sine qua non. Jeżeli pacjent przychodzi do psychologa czy do psychoterapeuty, to powinien spotkać się z życzliwością.
