
Reklama.
Do zdarzenia, które jest podstawą aktu oskarżenia przeciw Markowi M. doszło w styczniu zeszłego roku. 20-latek chciał nagrać wówczas filmik w jednym ze sklepów sieci Społem w Szczecinie, jednak nie zgodziły się na to ekspedientki.
Wiadomo, że przed ekipą Lorda Kruszwila kobiet bronił 66-letni Edward N. Po wyjściu ze sklepu sprzeczka trwała nadal. 20-letni dziś Marek M. miał uderzyć emeryta, który przewrócił się i stracił na chwilę przytomność.
Wedle relacji Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, mężczyzna miał mieć przez kolejne dni bóle głowy. Edward N. nie zgłosił jednak sprawy na policję. 66-latek zmarł 9 maja 2020 roku.
Mimo to, youtuber Marek M., może stanąć przed sądem. Oskarżenie wniosła wdowa po zmarłym Edwardzie N. Reprezentujący ją mec. Krzysztof Tumielewicz w rozmowie z lokalnym serwisem Szczecin Naszemiasto twierdzi, że stan zdrowia 66-latka po zdarzeniu z udziałem Marka M. znacząco się pogorszył.
- To, że nie dało się udowodnić, że miało to związek z doznanymi obrażeniami, nie może oznaczać akceptacji dla braku reakcji organów ścigania - powiedział Tumielewicz.
Lord Kruszwil to nie pierwszy patoinfluencer, którym zainteresował się wymiar sprawiedliwości. W areszcie przebywa obecnie Łukasz W., który działał w sieci pod pseudonimem Kamerzysta. Młody mężczyzna, a swoją drogą niegdysiejszy współpracownik i kolega Marka M. czeka na proces.
W kwietniu tego roku zrobiło się o nim głośno po tym, jak wrzucił na swój kanał na YouTubie filmik, w którym nakłania niepełnosprawnego intelektualnie chłopaka do wykonywania serii poniżających czynności za pieniądze - między innymi jedzenia ziemi, taplania się w błocie w bieliźnie czy rozbijania sobie cegieł na głowie.
Lord Kruszwil wybił się na filmikach, w których pokazywał różnego rodzaju towary luksusowe - sprzęt RTV, samochody, ubrania - i wyśmiewał osoby, których na nie nie stać. W między czasie wziął też udział w gali Fame MMA, a także zaczął nagrywać własne piosenki jako Disco Marek.
Czytaj także: