Robert Lewandowski ucierpiał w jednym ze starć podczas meczu z Islandią
Robert Lewandowski ucierpiał w jednym ze starć podczas meczu z Islandią Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta

Pojedynek Polaków z Islandią (2:2) przed Euro 2020 toczył się atmosferze przyjaźni, ale nasi rywale nie patyczkowali się z Biało-Czerwonymi. Grali ostro, chwilami brutalnie i bez respektu dla naszych zawodników. Ucierpieli Kamil Glik, Robert Lewandowski i Grzegorz Krychowiak. Na szczęście żaden nie doznał poważnej kontuzji.

REKLAMA
Polacy zremisowali towarzyskie starcie z Islandią w Poznaniu (2:2), ale poza troską o wynik i grę naszej drużyny musieliśmy się obawiać o zdrowie Biało-Czerwonych. Wikingowie grali zdecydowanie, ostro, a chwilami nawet brutalnie. To dość dziwne, bo zazwyczaj przed dużym turniejem drużyny umawiają się, by nie zrobić krzywdy rywalom. Tym razem nie było pardonu.
Czytaj także:

Brutale z Islandii i wielkie obawy o zdrowie piłkarzy

W 26. minucie ostro zaatakowany został Kamil Glik. Jak przyznał po meczu w rozmowie z Polsatem Sport, ma silne stłuczenie, ale na szczęście nie eliminuje go to z gry. Paulo Sousa chciał zmienić naszego defensora, ten jednak nie zgodził się na roszadę i szybko wrócił na murawę.
– Sytuacja z Kamilem Glikiem w pierwszej połowie była niebezpieczna, ale Glik to Glik, wszyscy go znają z tego. Nie chciał schodzić z boiska, chciał grać dalej – tłumaczył po meczu nasz selekcjoner.

Ostro Islandczycy potraktowali również Roberta Lewandowskiego, który w 33. minucie został wycięty równo z trawą. Węgierski sędzia puścił akcję, chwilę później bramkę na 1:1 strzelił Piotr Zieliński, a pan Balazs Berke nie ukarał żadnego z rywali kartką za chamskie zagranie. Interweniował dopiero pod koniec pierwszej odsłony, gdy kolejnym faulem powalono Grzegorza Krychowiaka.

Wszyscy na szczęście zdrowi, pora na Euro 2020

W drugiej połowie Islandia nie cofała się przed brutalną grą, co odczuli Lewandowski i Krychowiak, a później także Jakub Moder. Polscy kibice, a z nimi trener Paulo Sousa, drżeli o zdrowie kadrowiczów kilka dni przed finałami Euro 2020. Na szczęście lista kontuzjowanych nie wydłużyła się, a przecież są na niej już Arkadiusz Milik, Krzysztof Piątek, Jacek Góralski, Krystian Bielik oraz Arkadiusz Reca.
Polacy dotrwali jakoś do końca meczu, udało się uniknąć najgorszego i przez najbliższe dni będziemy ze spokojem oczekiwać wieści z obozu Polaków. Kadra w środę wyrusza w podróż do Gdańska, podczas Euro 2020 będzie trenować i rezydować w Sopocie. Pierwszy mecz już 14 czerwca ze Słowacją w Sankt Petersburgu.
logo