Kamil Glik nie ucierpiał bardzo w meczu z Islandią i zagra od początku Euro 2020
Kamil Glik nie ucierpiał bardzo w meczu z Islandią i zagra od początku Euro 2020 Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

– Jestem gotowy do gry, jestem w stu procentach zdrowy i czekam już na pierwszy mecz na Euro 2020 – zadeklarował Kamil Glik podczas środowego spotkania z dziennikarzami w Gdańsku. Nasz defensor mocno ucierpiał w meczu towarzyskim z Islandią (2:2), ale na szczęście nie doznał poważnej kontuzji. Pierwszy mecz w turnieju już w poniedziałek.

REKLAMA
Polacy w ostatnim meczu przed Euro 2020 zremisowali w Poznaniu z Islandią 2:2, a mecz chwilami był bardzo brutalny. Rywale nie oszczędzali naszej drużyny, co odczuł mocno m.in. Kamil Glik. Na szczęście defensor nie doznał urazu i jest gotowy do gry. Jak ocenił spotkanie z Wikingami?
Czytaj także:

– Chcielibyśmy grać zbliżonym składem cały czas, ale trener chce nas poznać. Zresztą kontuzje często też w tym przeszkadzają. Dzisiaj jeszcze przed nami chwila odpoczynku, trochę leczenie ran po wczorajszym meczu, a od jutra misja Słowacja – zapowiedział lider naszej linii defensywnej.
Jaki cel Biało-Czerwoni stawiają sobie na Euro 2020? – Chciałbym aby po zakończeniu turnieju, my jako zawodnicy, sztab, dziennikarze oraz przede wszystkim kibice byli z nas dumni. Chciałbym wrócić po turnieju będąc zadowolonym i ze świadomością, że nie mam nic sobie do zarzucenia – zdradził Kamil Glik.

Polacy w środę zamienili Opalenicę na Sopot, gdzie pozostaną już do końca turnieju. – Zmiana miejsca po dwóch tygodniach wyjdzie wszystkim na dobre i to, że jesteśmy w nowej bazie da nam trochę odświeżenia – mówił podczas konferencji prasowej defensor.
– Jest to na pewno bardzo fajne zgrupowanie, bo był czas na ciężką pracę, ale był też czas na spędzenie wolnych chwil czy to z rodzinami czy w naszym wewnętrznym gronie – dodał, odnosząc się do pytania o ocenę pracy selekcjonera i atmosfery w drużynie przed wielkim turniejem.

Kamil Glik zwrócił również uwagę na fakt, że kibice mogli wreszcie wspierać nasz zespół na trybunach. – Cieszę się, że już na stadionach czuć atmosferę kibiców. Cały sezon graliśmy bez nich, teraz znowu możemy ich gościć, bo są w stanie nam pomóc – zapewnił żurnalistów.
logo