Panie prezydencie, nie musi być Pan jak król Bhutanu. Wystarczy nie pleść głupot ws. szczepień
Żaneta Gotowalska
16 czerwca 2021, 12:00·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 16 czerwca 2021, 12:00
Prezydent Andrzej Duda po raz kolejny rzuca słowa, które są wodą na młyn dla antyszczepionkowców. Nie oczekuję od niego bycia jak król Bhutanu, który patroluje granice, by nie wpuścić COVID-19. Chciałabym po prostu, żeby przed powiedzeniem czegoś na temat koronawirusa zastanowił się, czy przypadkiem nie plecie głupot. Dla dobra nas wszystkich.
Reklama.
– Czy rzeczywiście możemy się cieszyć, że jest to efekt szczepienia, czy to jest to efekt po prostu tego, że takie, a nie inne, mamy warunki atmosferyczne, pogodowe, taka jest pora roku. W zeszłym roku nie mieliśmy szczepionki, a tych przypadków było tyle samo – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas dorocznej konferencji GLOBSEC.
Potem powiedział – już w rozmowie z mediami – że "wierzy w skuteczność szczepień", a jego słowa zostały źle zrozumiane.
To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy Andrzej Duda rzucił w przestrzeń publiczną słowa, które nie do końca zachęcają do pójścia drogą szczepień. W swoim zeszłorocznym okołowyborczym wystąpieniu w Końskich Andrzej Duda, odpowiadając na pytanie dotyczące pojawienia się szczepionki przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2, odniósł się również do powszechnych i refundowanych szczepień m.in. przeciwko grypie.
– Absolutnie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek szczepień obowiązkowych. Powiem Państwu otwarcie, ja osobiście nigdy się nie zaszczepiłem na grypę, bo uważam, że nie. Miałem oczywiście różne szczepienia jako dziecko i później jako dorastający chłopak, ale na grypę się nigdy nie szczepiłem i nie chcę szczepić i uważam, że szczepienia na koronawirusa absolutnie nie powinny być obowiązkowe – mówił wówczas Duda.
Później w grudniu 2020 mówił: – Nie jestem w ogóle zwolennikiem, jeżeli ktoś operuje igłą w okolicach moich ramion, przedramion czy jakiejkolwiek części ciała.
I można nie szczepić się "bo nie”, można bać się ukłucia igłą, ale będąc głową państwa, w którym antyszczepionkowcy rozsiewają co rusz fake newsy na temat szczepień, powinno się ważyć słowa. Szczególnie wtedy, kiedy – jak ostrzegają eksperci – szczepienia niebezpiecznie zwalniają, nie gwarantując odporności populacyjnej, co grozi kolejnymi falami, osłabieniem ochrony zdrowia, niewydolnością jej totalną.
Panie prezydencie i wszyscy wy, którzy jakkolwiek podważacie skuteczność szczepionek w walce z koronawirusem. Każde wasze słowo to jak dolewanie paliwa do samochodu antyszczepionkowców, którzy autostradą triumfu głupoty nad wiedzą mkną na pełnej prędkości i sieją swoje szkodliwe teorie.
W związku z rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa król BhutanuJigme Khesar Namgyel Wangchuck przez pięć dni patrolował wschodnie obszary przygraniczne. Po co? Sprawdzał, czy nikt nielegalnie nie przekroczy granicy, co mogłoby skutkować przenoszeniem COVID-19. Nie oczekuję od prezydenta Dudy, żeby patrolował polskie granice. Apeluję tylko: proszę nie głosić niesprawdzonych teorii, które są wodą na młyn antyszczepionkowców. Proszę po prostu nie pleść głupot.