Ludzie na Podhalu niechętnie podchodzą do tematu szczepień, na co wskazuje procent osób zaszczepionych w Lipnicy Wielkiej oraz Czarnym i Białym Dunajcu. Wójt jednej z gmin obawia się, że z tego powodu wielu turystów nie zdecyduje się na przyjazd do ich miejscowości na wakacje.
Serwis "Szczepienia Gmin" doskonale obrazuje, jak przebiega akcja szczepień w poszczególnych rejonach. Gmina Lipnica Wielka jak na razie zajmuje ostatnią pozycje w całym zestawieniu, bowiem w tym rejonie dwie dawki szczepionki przyjęły jedynie 374 osoby, co stanowi 6,2 proc. całej społeczności. Druga i trzecia gmina z najmniejszą liczbą szczepień to Czarny i Biały Dunajec, gdzie zaszczepionych w pełni jest odpowiednio 8 i 8,4 proc. społeczeństwa.
Wójt gminy Lipnica Wielka - Mateusz Alojzy Lichosyt w rozmowie z Interią przyznał, że wraz z samorządem robi wszystko, aby mieszkańcy mieli jak najlepszy dostęp do szczepień.
– Myśmy od początku ten program realizowali także weekendowo, aby umożliwić szczepienie się tym, którzy w tygodniu pracują i nie mogą wziąć dnia wolnego. Patrząc na nasze statystyki i porównując się do innych regionów jesteśmy zaniepokojeni – podkreślił.
Mimo kiepskich wyników Mateusz Alojzy Lichosyt obiecał, że w dalszym ciągu w jego gminie będzie promowana akcja szczepień. – Dostaliśmy teraz mocny sygnał. W najbliższym czasie przedyskutujemy, co więcej możemy zrobić, by jeszcze bardziej promować i jeszcze bardziej zachęcić mieszkańców do szczepień. W przeciwnym razie możemy liczyć się z dużymi stratami w wakacje, bo turyści mogą nie chcieć do nas przyjeżdżać z powodu obawy o możliwość zakażenia – zaznaczył.