Adam Bodnar podkreślił, że wprowadzanie komisarza na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich byłoby naruszeniem konstytucji.
Adam Bodnar podkreślił, że wprowadzanie komisarza na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich byłoby naruszeniem konstytucji. Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta
Reklama.
18 czerwca Senat zdecydował, że Lidia Staroń nie będzie Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Taki sam los spotkał wcześniej innych kandydatów PiS – Piotra Wawrzyka oraz Bartłomieja Wróblewskiego.
Jak informowaliśmy w naTemat.pl, za powołaniem Lidii Staroń opowiedziało się 45 senatorów. Przeciw jej kandydaturze głosowało 51 członków Senatu, a 3 osoby wstrzymały się od głosu.
Urzędujący RPO Adam Bodnar w programie "Sprawdzam" na antenie TVN24 odniósł się do impasu w sprawie wyboru jego następcy. – Przyjmuję wynik polityczny, bo w tej sytuacji taka jest moja rola, że czekam, aż Sejm za zgodą Senatu wybierze osobę, która będzie pełniła urząd Rzecznika Praw Obywatelskich – skomentował Bodnar.
Pytany, czy nie obawia się, że przeciągająca się sytuacja może doprowadzić do wprowadzenia komisarza na ten urząd, odpowiedział: – Absolutnie obawiam się. Uważam, że wprowadzanie komisarza byłoby naruszeniem konstytucji, bo wprowadziłoby urząd, który nie jest znany konstytucji – wyjaśniał.
Czytaj także:

Urzędujący RPO tłumaczył, że wprowadzenie komisarza byłoby możliwe tylko po " dokonaniu zmiany ustawowej". – Nie jestem przekonany czy uda się zdobyć większość dla takiej ustawy, tym bardziej, że społeczność międzynarodowa przygląda się sytuacji związanej z Rzecznikiem Praw Obywatelskich – zauważył Bodnar.
Przypomnijmy, że w połowie kwietnia Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, iż Adam Bodnar nie może być już Rzecznikiem Praw Obywatelskich, ponieważ pełnienie urzędu po ukończeniu 5-letniej kadencji jest – w opinii TK – niezgodne z konstytucją.
Według orzeczenia przepis o kadencji RPO straci moc po upływie trzech miesięcy od ogłoszenia wyroku w Dzienniku Ustaw, co oznacza, że Bodnar będzie musiał opuścić swój urząd dokładnie 15 lipca.
logo