Monika Miller nie przestaje zaskakiwać swoją szczerością. Młoda celebrytka spełnia się muzycznie, a przy tym coraz chętniej otwiera się na publiczne opowiadanie o intymnych szczegółach związanych ze swoim życiem. Wnuczka Leszka Millera, która niedawno zdradziła, jakiej jest orientacji, powiedziała o swoich wrażeniach po zbliżeniach z kobietami.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Monika Miller, która wypłynęła na fali występów w programie "Taniec z gwiazdami", łapie wiatr w żagle i wykorzystuje zainteresowanie wokół swojej osoby na promowanie muzycznej działalności. W połowie czerwca wyszedł jej singiel "Euforia", który stworzyła we współpracy z Rudą z zespołu "Red Lips".
O wytatuowanej Miller robi się coraz głośniej, ale paradoksalnie nie ze względu na jej artystyczne przedsięwzięcia, lecz z uwagi na bardzo intymne wyznania. Ostatnio wrzuciła zdjęcie ze swoim chłopakiem. Uchyliła także rąbka tajemnicy na temat jej związku z blond Holendrem.
Monika Miller mówi o zbliżeniach z kobietami i seksie w plenerze
Artystka wyznała swego czasu na łamach portalu "Pomponik", że jest panseksualna (osoba, która wykazuje pociąg seksualny do ludzi niezależnie od ich płci czy tożsamości płciowej). Teraz opowiedziała tej samej redakcji nieco więcej o swoich doświadczeniach. Napomknęła o seksie z kobietami.
"Nie żebym się chwaliła jakimś ogromnym doświadczeniem. Ale do tej pory, tak jak mówią, że z kobietami jest bardziej różnorodnie. W moim przypadku myślę, że kobieta zna lepiej ciało kobiece i to ma sens" – przyznała.
Dziennikarz pociągnął Miller za język i dopytał o to, jakie było najdziwniejsze miejsce, w którym uprawiała seks. "W parku w nocy" – odpowiedziała szczerze, dodając, że odradza plenerowe igraszki latem z uwagi na dużą ilość komarów.