
Reklama.
Małżeństwa cywilne, kościelne i konkordatowe (kobieta w wieku od 25 do 37 lat), zameldowane w Częstochowie co najmniej od roku, ze stażem w leczeniu – takie są warunki otrzymania od władz miasta nawet 3 tys. złotych na zabieg in vitro.
Zobacz też: Gawryluk na niepłodność poleca naprotechnologię. Cudowna metoda leczenia, czy placebo dla katolika?
Jak to się stało, że pod Jasną Górą postanowiono wspomagać finansowo małżeństwa korzystające z in vitro? Pomysł wyszedł od lewicowego prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka. Mimo początkowego oporu radnych i protestów środowisk katolickich, wczoraj udało się przyjąć trzyletni program, który zapewnia dofinansowanie do in vitro.
– Jesteście prekursorami – podkreślały autorytety w dziedzinie in vitro, a władze miasta słuchały tego dumne. – Może Sejm skorzysta z naszego przykładu – sugerowały. CZYTAJ WIĘCEJ
Czytaj też: Nowoczesna Polka. Stawia na rodzinę, ale popiera in vitro. A mężczyźni za bardzo się wtrącają w jej życie
Już od przyszłego tygodnia na stronie urzędu miasta w Częstochowie będzie wisiało ogłoszenie, że władze szukają klinik, które zrealizują program. Od przyszłego tygodnia małżeństwa będą mogły także wnioskować o pomoc.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"