Gwiazdor "Przyjaciół"
Gwiazdor "Przyjaciół" opowiedział o swojej walce z chorobą nowotworową. Kadr z serialu "Przyjaciele"

James Michael Tyler, znany jako Gunther z kultowego serialu "Przyjaciele" ma raka. Aktor w najnowszym wywiadzie opowiedział o swojej walce z chorobą nowotworową prostaty. Ostatnio jego stan znacznie się pogorszył.

REKLAMA
Serial "Przyjaciele" ma miliony fanów na całym świecie. Komediowa historia grupy przyjaciół z Nowego Jorku od lat cieszący się niesłabnącą popularnością. Aktorzy i aktorki, którzy odgrywali głównych bohaterów stali się wielkimi gwiazdami.
Nie sposób też zapomnieć o barwnej postaci Gunthera. Menadżera kultowej kawiarni Central Perk, który był platonicznie zakochany w Rachel, odegrał James Michael Tyler. Jak się okazuje, aktor jest ciężko chory. W 2018 roku zdiagnozowano u niego raka prostaty.
W rozmowie z "Today" otworzył się w temacie swojej choroby. Przyznał, że nowotwór cały czas postępuje i atakuje kolejne organy.
– Zdiagnozowano u mnie zaawansowanego raka prostaty, który rozprzestrzenił się na moje kości. Mam do czynienia z tą diagnozą od prawie trzech lat… To etap 4 (teraz). Rak w późnym stadium. Więc w końcu, wiesz, prawdopodobnie mnie to dopadnie – przyznał 59-latek.
– Miałem wtedy 56 lat, a oni badali mi PSA, który jest antygenem specyficznym dla prostaty. To wróciło w niezwykle wysokiej liczbie… Więc od razu wiedziałem, kiedy wszedłem do Internetu i zobaczyłem wyniki moich badań krwi, że najwyraźniej było tam coś nie tak – opowiadał.
– Niemal natychmiast mój lekarz zadzwonił do mnie i powiedział: "Hej, musisz przyjść jutro, ponieważ podejrzewam, że możesz mieć poważny problem z prostatą" – relacjonował w rozmowie z tabloidem.
Aktor poddał się terapii. Codziennie brał dwie tabletki. Przez jakiś czas przynosiło to dobre efekty, a mężczyzna niemalże zapominał o chorobie.
– Wszystko, co musiałem zrobić, to brać tabletkę rano i wieczorem, i bum, życie było całkiem normalne. Szczerze, czułem się dobrze. Nie miałam żadnych objawów, nie czułam żadnych objawów. I było to bardzo łatwe do uregulowania – zaznaczył.

Stan Tylera pogorszył się


Z początkiem pandemii stan Tylera pogorszył się. Nastąpiły przerzuty na kości, co spowodowało paraliż dolnej połowy ciała. – Opuściłem pójście na test, co nie było dobrą rzeczą. Więc rak zdecydował się zmutować w czasie pandemii i tak postępuje – wyjawił.
Artysta o swojej chorobie mówił ze łzami w oczach. Zaapelował do mężczyzn, aby nie lekceważyli badań.
– Istnieją inne opcje dostępne dla mężczyzn, jeśli złapią to przede mną. Następnym razem, gdy pójdziesz tylko na podstawowe badania lub coroczną kontrolę, poproś swojego lekarza o test PSA. Tego raka można łatwo wykryć – zaapelował James Michael Tyler.
– Jeśli rozprzestrzenia się poza prostatę do kości, co jest najbardziej rozpowszechnione w mojej postaci, może być o wiele trudniej sobie z tym poradzić – podkreślił.
Czytaj także:
logo