Euro 2020: Paulo Sousa poirytowany pytaniem Radosława Przybysza z TVP Sport.
Sousa był zdziwiony tym, co usłyszał. Fot. Screen / TVP Sport

Podczas rozmowy z Radosławem Przybyszem z TVP Sport Paulo Sousę ewidentnie poirytowało jedno z pytań. Portugalczyk zareagował na nie nieco bardziej ekspresyjnie niż zazwyczaj. Dziennikarz przyznał na Twitterze, że wybrał zły moment i drugi raz nie zadałby tego pytania.

REKLAMA
– Czy niezależnie od wyniku meczu ze Szwecją będzie pan nadal pracował z reprezentacją Polski? – spytał Paulo Sousę dziennikarz Radosław Przybysz w rozmowie wyemitowanej w trakcie programu "Łączy nas Euro" na antenie TVP Sport.
Portugalski szkoleniowiec zareagował inaczej niż na większość pytań. Od razu było widać, że jest zaskoczony i poirytowany tym, co usłyszał. – Nie rozumiem. Skupiamy się na meczu ze Szwecją, który jest najważniejszy, a pan zadaje mi takie pytanie... Teraz liczy się tylko środowe spotkanie, a potem będziemy szli dalej – podkreślił Sousa.
Przybysz pospieszył z wyjaśnieniem. Zapewnił, że odwoływał się po prostu do wcześniejszych słów selekcjonera o "budowaniu drużyny na przyszłość".

– Tak, mówię o tym od początku, nie wy. Tego nie osiąga się w jeden dzień, zwłaszcza w reprezentacji – odparł Portugalczyk. Dodał, że obecnym etapem rozwoju kadry są przygotowania do meczu ze Szwecją. – Tylko zwycięstwo pozwoli nam iść do przodu i dalej się rozwijać – zaznaczył trener.
W jednym ze swoich wpisów na Twitterze całą sytuację skomentował Przybysz. "Liczyłem na jakąś deklarację, ale wybrałem zły czas. Drugi raz bym go nie zadał" – napisał dziennikarz TVP Sport.

Choć Zbigniew Boniek zapewnia, że zwolnienie Sousy po Euro 2020 nie wchodzi w grę, kibice nie są pewni przyszłości obecnego selekcjonera. Zagraniczne media informują o możliwości powrotu Portugalczyka do piłki klubowej. Kilka tygodni temu mówiło się o kierunku tureckim, teraz pojawiły się plotki o zainteresowaniu jednej z drużyn występujących we włoskiej Serie A.
Czytaj także:
logo