Anglicy wygrali na Wembley z Czechami i zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie D
Anglicy wygrali na Wembley z Czechami i zapewnili sobie pierwsze miejsce w grupie D Fot. JUSTIN TALLIS/AFP/East News

Raheem Sterling zapewnił już na początku meczu Anglia - Czechy triumf 1:0 (1:0) Trzem Lwom i zarazem pierwsze miejsce w grupie D finałów Euro 2020. Czesi, podobnie jak ich wtorkowi rywale i jak reprezentacja Chorwacji, wzięli awans do 1/8 finału z grupy i grają dalej. Kolejnych rywali poznają już w środowy wieczór.

REKLAMA
Reprezentacja Czech przybywała we wtorek na Wembley jako lider grupy D finałów Euro 2020 i remis dawał jej awans z pierwszej pozycji do 1/8 finały. Trzy Lwy musiały pokonać przyjezdnych znad Wełtawy, by odzyskać pozycję lidera i zagrać o ćwierćfinał na swoim Wembley. Byli zdecydowanym faworytem meczu i chcieli w swojej świątyni potwierdzić, że są też faworytem Euro 2020.
Czytaj także:

Pojedynek rozpoczął się fantastycznie dla Anglików, a w zasadzie mógł tak się rozpocząć, bo już w 2. minucie meczu Raheem Sterling znalazł się sam przed Tomasem Vaclikiem, lobował bramkarza Czechów i trafił w słupek. Nie było nikogo, kto mógłby dobić piłkę do bramki, ale kapitalna akcja ożywiła trybuny Wembley, które mocno wspierały swój zespół.
W 12. minucie kibice otrzymali zapłatę za swoją postawę, Anglicy rozegrali perfekcyjną akcję, Jack Grealish dośrodkował w polu karnym przed bramkę, a Raheem Sterling zamknął akcję strzałem głową i było 1:0. Czesi nie wiedzieli co dzieje się wokół nich, piłkarze Garetha Southgate'a zaprezentowali popisowy atak. I zasłużenie prowadzili w meczu.
Zaczął się okres dominacji gospodarzy, a gola mógł strzelić Harry Kane, którego uderzenie świetnie wybronił Tomas Vaclik. Czesi wreszcie ruszyli śmielej do przodu, z dystansu szczęścia próbował Tomas Holes, ale tym razem świetnie odbił piłkę Jordan Pickford. W 36. minucie znów zagotowało się pod bramką miejscowych, a blisko szczęścia był Tomas Soucek, który nieznacznie chybił.

Jeszcze przed przerwą Czesi zatrzymali ataki Luke'a Shawa, Harry'ego Kane'a oraz Bukayo Saki, a po chwili sędzia Artur Soares Dias zaprosił obie jedenastki na przerwę. Czeska kadra przegrywała, ale miała jeszcze 45 minut, by odzyskać pozycję lidera w grupie. Trener Jaroslav Silhavy zdecydował się zmienić jednego piłkarza i posłał do boju w zasadzie tę samą jedenastkę.

W składzie Trzech Lwów pojawił się za to Jordan Henderson i od razu podał tak, że Harry Kane znalazł się niemal sam na sam z bramkarzem Czechów. Gospodarze przeważali, rozgrywali atak za atakiem i chcieli rozstrzygnąć mecz. Przyjezdni z kolei nie byli w stanie ruszyć pod bramkę Anglików, ci dławili ich wysokim pressingiem i zamykali na własnej połowie.
W 68. minucie gospodarze domagali się rzutu karnego, ich zdaniem Harry Maguire był faulowany. Sędzia Artur Soares Dias pozostał niewzruszony, nie chciał wskazać na "wapno". Czesi byli na tyle pasywni, że trener Jaroslav Silhavy sięgnął po zmiany, a kwadrans przed końcem na murawę wszedł król strzelców PKO Ekstraklasy, Tomas Pekhart.

Czesi awans mieli w kieszeni, nie atakowali i nie forsowali się, a Anglicy chcieli jeszcze uradować swoich fanów. W 87. minucie gola strzelił Jordan Henderson, ale sędzia słusznie uznał, że był na pozycji spalonej. I ulubieniec fanów nie miał okazji fetować pierwszej bramki w kadrze. Ale Anglia i tak pewnie wygrała grupę D, a Czesi wzięli awans z miejsca trzeciego, bo wyprzedziła ich Chorwacja.
Czechy - Anglia 0:1 (0:1)
Bramka: Raheem Sterling (12)
Żółta kartka: Jan Boril
Sędziował: Artur Soares Dias (Portugalia)
Widzów: ok. 18 000
Bohater meczu: Bukayo Saka (Anglia)
Czechy: Tomas Vaclik - Jan Boril, Tomas Kalas, Ondrej Celustka, Vladimir Coufal - Jakub Jankto (46. Petr Sevcik), Tomas Soucek, Vladimir Darida (64. Alex Kral), Tomas Holes (84. Matej Vydra), Lukas Masopust (64. Adam Hlozek) - Patrik Schick (75. Tomas Pekhart)
Anglia: Jordan Pickford - Luke Shaw, Harry Maguire, John Stones (79. Tyrone Mings), Kyle Walker - Declan Rice (46. Jordan Henderson), Jack Grealish (68. Jude Bellingham), Kalvin Phillips - Raheem Sterling (67. Marcus Rashford), Harry Kane, Bukayo Saka (84. Jadon Sancho).
logo