Na wybory punktualnie, przy gwałtownych burzach... różnie. Jak to jest z smsami z alertu RCB?
Żaneta Gotowalska
25 czerwca 2021, 13:07·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 25 czerwca 2021, 13:07
Z założenia miały ostrzegać przed sytuacjami, które mogą zagrozić naszemu zdrowiu i życiu. SMS-y z alertu RCB czasem przychodzą, czasem nie. Na wybory prezydenckie w zeszłym roku przyszły punktualnie, przy burzach... niekoniecznie.
Reklama.
Powiadomienia SMS wysyłane przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa powstały po to, by ostrzegać mieszkańców Polski przed poważnymi zjawiskami meteorologicznymi, jak silne burze czy wzmożone opady deszczu. Tak, by odpowiednio wcześniej ostrzec Polaków przed zagrożeniem.
Osoby, które znajdą się na obszarze potencjalnego wystąpienia sytuacji kryzysowej zagrażającej życiu, otrzymają na swój telefon krótkiego SMS-a z informacjami dotyczącymi rodzaju zagrożenia wraz z lokalizacją, a także źródłem ostrzeżenia.
Na stronie RCB czytamy, że "nie wszystkie, zwłaszcza lokalne zdarzenia, da się odpowiednio wcześniej przewidzieć". "Często lokalny podmuch wiatru może powalić np. uszkodzone drzewo, co może stanowić zagrożenie dla życia. Ważne jest, żeby bez względu na otrzymanie lub nie Alertu RCB zachować najważniejsze zasady bezpieczeństwa" – napisano dalej.
W czwartek w Warszawie pogoda w telefonie od samego rana informowała, że możliwe są utrudnienia spowodowane silnymi burzami i opadami deszczu.
Od ok. 9 rano przez Warszawę przetoczyła się burza, doszło do miejscowego zalania niektórych ulic, m.in. utrudniony był przejazd przez al. Prymasa Tysiąclecia, pozalewane były jezdnie w kierunku do ul. Kasprzaka przy ul. Parafialnej, częściowo zalany był tunel przy rondzie Zesłańców Syberyjskich. Doszły też doniesienia o lokalnych podtopieniach w mieście.
Mimo to od samego rana wiele osób skarżyło się, że nie otrzymały żadnego powiadomienia SMS z alertu RCB. Pierwsze wiadomości przyszły... około godzinę później.
Można pomyśleć, że te wiadomości ostrzegały tym, co w niektórych regionach Polski działo się wieczorem. Sama będąc w Warszawie otrzymałam SMS, choć później gwałtownych burz już tu nie odnotowano.
Za to w pozostałych regionach kraju takie utrudnienia wystąpiły. 860 dachów uszkodziły w całej Polsce wieczorne i nocne nawałnice. Straż pożarna interweniowała ponad 3 tys. razy.
Alert RCB na wybory
Na stronie RCB czytamy, że SMS-y są wysyłane tylko w nadzwyczajnych sytuacjach, gdy zagrożone jest bezpośrednio życie i zdrowie. W zależności od zaistniałych okoliczności.
Mimo tego RCB przed wyborami w 2020 roku informowało, kto może głosować bez kolejki w II turze.
Rozsyłane wiadomości wzbudziły zdziwienie u odbiorców, niektórzy byli tym oburzeni. Mówiono, że alert RCB wykorzystano jako kryptoagitację wyborczą, zawłaszczanie państwa do partyjnych celów.
RCB na swojej stronie internetowej wyjaśniło, że komunikaty wysyłane były "w związku ze zmianą zasad obsługi wyborców przez obwodowe komisje wyborcze". Powołano się wówczas na rozporządzenie ministra zdrowia o ułatwieniach dla niektórych wyborców wydane z uwagi na pandemię COVID-19.
W rozsyłanych SMS-ach nie było jednak nic o pandemii COVID-19, nie było informacji o zagrożeniu koronawirusem, nie było przypomnienia, jak się zabezpieczyć, będąc w lokalu wyborczym. Nie było też informacji, że bez kolejki mogą także oddać głos osoby z dziećmi poniżej 3 roku życia.
"SMS może zawierać tylko 160 znaków, stąd nie wszystkie informacje zawarte w nowelizacji mogły się w wiadomości znaleźć" – odpowiedziała wówczas na pytania Konkret24 szefowa wydziału polityki informacyjnej RCB Anna Adamkiewicz.
I dalej: "Na stronie internetowej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, w komunikacie dotyczącym Alertu RCB w tej sprawie, znalazły się wszystkie informacje zawarte w nowelizacji. Ponadto, Centrum przypomniało o zachowaniu zasad bezpieczeństwa w lokalach wyborczych (obowiązek zakrywanie ust i nosa, dezynfekcja rąk)".
W jakim trybie podejmowane są decyzje o wysyłaniu powiadomień, na podstawie jakich informacji oraz dlaczego SMS-y z alertu RCB przychodzą z opóźnieniem? O to wszystko zapytałam Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Do momentu publikacji tego tekstu nie otrzymałam odpowiedzi.