Harry i William są na dobrej drodze do pojednania? "Skoczyli sobie do gardeł"
Bartosz Świderski
28 czerwca 2021, 11:13·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 czerwca 2021, 11:13
Zdaje się, że droga do pojednania Williama i Harry'ego jest jeszcze daleko. Entuzjastyczne doniesienia, szybko zostają dominowane przez te negatywne, z których wynika, że bracia raczej szybko się nie pogodzą.
Reklama.
Robert Lacey jest historykiem i biografem, który pisze o rodzinie królewskiej. To on jest źródłem nowych informacji na temat księcia Williama i Harry'ego. Według Laceya bracia, wbrew doniesieniom, wcale nie pojednali się po pogrzebie księcia Flipa.
"The Sun" pisało, że ceremonia była okazją do porozmawiania i podjęcia próby dogadania się. Najpewniej są to jedynie plotki, a brytyjski historyk uważa, że wizyta Harry'ego w ojczyźnie przebiegała całkiem inaczej. W felietonie dla "Daily Mail" powołuje się bliskiego przyjaciele książąt, który twierdzi, że gdy wyłączono kamery, atmosfera stała się bardzo napięta.
William ponoć nie może wybaczyć młodszemu bratu odejścia z żoną oraz wywiadów, w których opowiedział o rodzinnych problemach.
"Skoczyli sobie do gardeł, tak zacięcie, jak nigdy dotąd. Wściekłość i gniew między nimi sięga tak niewiarygodnie głęboko. Zostało powiedziane zbyt wiele przykrych i bolesnych rzeczy. Więc nie, nie było żadnego pojednania, żadnego braterskiego posiedzenia (...) William i Kate podeszli do wszystkich najbliższych, pożegnali się z królową i księciem Karolem, a następnie wrócili do domu do dzieci. Więc oto złe wieści. Konflikt między dwoma podzielonymi synami Diany prawdopodobnie nie skończy się w najbliższej przyszłości" – donosi Lacey.
Ekspert porozmawiał z kilkoma osobami z kręgów royalsów. Wykazali oni zrozumienie dla obu perspektyw – i Williama, który chce chronić rodzinne tradycje, i Harry'ego, który bronił żony. Wielu rozumie jednak, że źródłem nieporozumień może być Meghan.
Jeden z przyjaciół powiedział, że "Markle potrafi być koszmarem w 500 procentach" i że jest "niekończącym się PR".