
Jacek Cygan udzielił niedawno wywiadu, w którym zdradził swoje podejście do piękna i sztuki. Znany tekściarz podsumował także, jaki wpływ pandemia COVID-19 wywarła na kulturę, ale także na jego funkcjonowanie. "Uważam, że to okres dotkliwych strat, których konsekwencje dopiero poznamy" – podkreślił.
REKLAMA
Jacek Cygan może pochwalić się wielkim dorobkiem artystycznym. Przez lata pisał teksty dla gwiazd takich jak Andrzej Zaucha, Zbigniew Wodecki, Ryszard Rynkowski czy Maryla Rodowicz. Ostatnio słynny tekściarz udzielił wywiadu miesięcznikowi "Twój Styl".
Jacek Cygan o skutkach pandemii. "Jak młodzież mówi, masakra"
Autor tekstów piosenek wyznał, że lubi tworzyć w samotności, ale na dłuższą metę nie jest w stanie funkcjonować bez towarzystwa i spotkań, które pandemia uniemożliwiała."Jestem człowiekiem, który i tak zawsze pisał w samotności, ale brakuje mi odreagowania. Mogę męczyć się i pracować w takim napięciu, w którym zdarza się książkę włożyć do lodówki. Ale potem muszę odreagować. Spotkać się z przyjaciółmi, pośmiać się, napić wina, poopowiadać dowcipy i tego mi w głębokiej pandemii bardzo brakowało" – wyznał.
Jak przyznaje Cygan, tworzenie w trybie zdalnym było dla niego dość kłopotliwe. "W moim przypadku też nie można pisać piosenek przez komputer albo na telefon. Jeśli pojawia się ktoś, z kim nie pracowałem, to muszę się z nim spotkać, spojrzeć mu w oczy, przegadać pewne rzeczy" – podkreślił.
"Uważam, że to okres dotkliwych strat, których konsekwencje dopiero poznamy. Największą stratę poniosła kultura, i to nie dlatego, że ktoś popełnił błąd, że twórcy czy artyści niesamowicie zbiednieli, ale dlatego, że ludzie zaczynają uważać, że bez kultury można żyć. A jeśli do tego dołożymy jeden z najniższych wskaźników czytelnictwa w Europie, to jest to, jak młodzież mówi, masakra" – podsumował.
Czytaj także: