
Joanna Koroniewska ma trudne relacje ze swoim ojcem, Leszkiem Koroniewskim. Wynika to m.in. z faktu, że nie miała w ojcu wystarczającego oparcia, szczególnie wtedy, kiedy przeżywała trudne chwile związane z chorobą i śmiercią matki. W rozmowie z "Dobrym tygodniem" mężczyzna wyznał, że chce ponownie mieć kontakt z córką.
REKLAMA
Joanna Koroniewska od dawna nie utrzymuje kontaktu z ojcem, czego nigdy nie ukrywała, wskazując m.in. na wydarzenia z dzieciństwa. Leszek Koroniewski porzucił jej mamę Teresę, kiedy Joanna miała zaledwie 2 lata.
Jak przypomina Plejada do ponownego spotkania Joanny Koroniewskiej z jej ojcem doszło, gdy aktorka miała 13 lat. Aktorka nie miała oparcia w ojcu, kiedy jej mama chorowała na nowotwór. Mężczyzna w rozmowie z "Dobrym Tygodniem" jednak nieco inaczej wspomina ten czas.
– Miałem do Asi trochę żalu. Gdy jej mama była w hospicjum, to pomagała jej moja teściowa z pobliskiego Raszyna. Asia spędzała u niej weekendy i obiecywała, że też będzie ją wspierać. Nie robiła tego – twierdzi Leszek Koroniewski.
– Pod koniec lat 70. musiałem ze względów politycznych wyjechać do Niemiec, lecz mieliśmy ze sobą kontakt. Urwał się, kiedy kariera Asi nabrała tempa. Jedno drugiemu powiedziało o dwa słowa za dużo. Chcę to odkręcić – zadeklarował.
Mężczyzna podkreślił, że zabolał go brak zaproszenia na ślub córki z Maciejem Dowborem. Zaznaczył także, że do tej pory nie miał możliwości poznania swoich dwóch wnuczek.
– Janinka i Helenka to moje jedyne wnuczki, ale nigdy ich nie spotkałem. (...) Dzwoniłem, gdy Asia była w ciąży, ale jej mąż przejął słuchawkę. Miałem dać jego rodzinie spokój – wyznał ojciec aktorki w rozmowie z tygodnikiem.
Czytaj także: