Reklama.
Świadectw studentów oraz absolwentów szkół teatralnych przybywa. Tym razem głos zabrała Joanna Koroniewska, która zamieściła w sieci mocny wpis dotyczący traum, jakie przeżyła w czasie studiowania aktorstwa. "Kiedy umierała na raka moja mama, byłam w trakcie prób do przedstawienia dyplomowego, od którego zależało moje być albo nie być na uczelni" – wspomina.
Spektakl był przygotowany, rola zrobiona a ja prosiłam o zaledwie jeden dzień. Usłyszałam w słuchawce wzburzony głos moje Profesorki, że absolutnie nie ma takiej możliwości, że muszę wracać mimo, że usilnie tłumaczyłam, że nie mam z kim zostawić mojej mamy. Zostałam wtedy wyzwana od egoistek, że myślę tylko o sobie, a nie o Kolegach, którzy potrzebują próby ze mną, po czym rzucona została słuchawka.