– Nie mam zielonego pojęcia, jakie zdarzenia miały miejsce, te opisane w reportażu Onetu, jaka była rola i czy w ogóle była rola ministra Ziobro – powiedział Donald Tusk po tym, jak Zbigniew Ziobro zapowiedział, że wytoczy mu proces za słowa o haraczu.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
W czasie sobotniej konwencji Platformy Obywatelskiej Donald Tusk powiedział, że "minister sprawiedliwości wraz ze swoją żoną oczekują haraczu, bo wsadzą kogoś do więzienia". Po tych słowach Zbigniew Ziobro zapowiedział pozew.
Jednak Tusk przeprosił za swoje słowa. – Jeżeli moje wyrażenia były nieprecyzyjne, to proszę o zrozumienie i wybaczenie pana Ziobry i jego małżonki – przekazał w poniedziałek przewodniczący Platformy Obywatelskiej.
Zaznaczył przy tym, że w Polsce PiS nie dzieje się dobrze, jeśli chodzi o kwestię rządów prawa. – Chciałem podkreślić wczoraj i podkreślam ponownie dzisiaj: dzieją się różne złe rzeczy w Polsce i nikt na to nie reaguje. Ja nie słyszałem po tym materiale w Onecie, żeby ktoś twardo zapytał: "to jak było?", uzyska jakąś odpowiedź, jakąś reakcję na to, co było w tych mediach? – pytał Tusk.
– I to nie moja sprawa, ale to, że takie rzeczy przechodzą - może dlatego, że mamy lawinę różnych rzeczy - ja się tego najbardziej boję, że to powoduje przyzwyczajenie wielu Polaków i wielu polityków i wielu mediów do tego zła, które się dzieje tak systematycznie – dodał.
Za co Ziobro chce pozwać Tuska?
Jak informowaliśmy w naTemat, Zbigniew Ziobro zamierza złożyć pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi. Chodzi o słowa p.o. przewodniczącego PO, gdzie odwołując się do przykładów z mediów stwierdził, że minister sprawiedliwości miał "oczekiwać haraczu".
Chodzi o sprawę Przemysława Krycha. Twórca funduszu Griffin Real Estate, zajmującego się rynkiem nieruchomości, w 2017 roku został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Śledczy oskarżyli biznesmena o korupcję. On sam natomiast nie przyznawał się do winy. Twierdził, że przed zatrzymaniem przez CBA składano mu oferty korupcyjne.
Według jego wersji, oczekiwano od niego 1,5 mln euro w zamian za brak problemów ze strony służb. Dodał też, że po wyjściu z aresztu zgłosił się do niego były rzecznik PiS Adam Hofman z ofertą spotkania ze Zbigniewem Ziobrą i jego żoną Patrycją Kotecką.
I właśnie to tego odniósł się w sobotę Donald Tusk. – Minister sprawiedliwości wraz ze swoją żoną oczekują haraczu, bo wsadzą kogoś do więzienia. Co się stało ludzie? Czy wam pasuje taka sytuacja, że przechodzimy codziennie do porządku nad takimi skandalami? Nigdy nie byliśmy świadkami czegoś takiego – powiedział w niedzielę nowy lider Platformy Obywatelskiej.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut