Tomasz Lipnicki
Tomasz Lipnicki ostro do fanów, którzy obserwują jego profil, a nie kupili płyty. Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta

Tomasz "Lipa" Lipnicki kilka miesięcy temu wydał swoją nową płytę. Muzyk spodziewał się lepszej sprzedaży krążka, o czym napisał na Facebooku. W ostrych słowach zwrócił się do fanów, którzy nie kupili jego nowego albumu. Wpis wywołał burzę.

REKLAMA
Przypomnijmy, że "Lipa" na muzycznej scenie działa od 35 lat. Na początku swojej kariery na krótko zasilił zespół "Skawalker". Potem utworzył formację "Illusion" i wydał aż 7 płyt studyjnych. W międzyczasie stworzył kolejną grupę "Lipali".
Artysta prowadzi także własną karierę solową. W marcu tego roku ukazała się jego nowa płyta pt. "Dźwięki słowa". Niestety pozycja nie sprzedała się dobrze, co wkurzyło muzyka. Postanowił dać upust swoim emocjom w poście.
"Może nie powinienem ale czuje gorycz, którą muszę wylać" – zaczął Lipnicki. Wokalista i gitarzysta wspomniał swoim obserwatorom, że płyta ukazała się w nakładzie 3 tys. sztuk, nawet nie po to, by na siebie zarobiła, ale "by sprzedaż pokryła produkcję", w tym koszt wynajmu studia nagraniowego i reżysera.
"Do brzegu… Sprzedało się 1141 egzemplarzy. Kłaniam się Wam do samej ziemi. Stronę obserwuje ponad 13 tysia ludzi. Zachodzi pytanie: po c…j?" – napisał "Lipa". W dalszej części wpisu zarzucił swoim fanom brak wsparcia w trakcie trudnych, pandemicznych czasów.
"Dziękuję bardzo tym obserwującym, po to by nie kupić muzyki z której żyję, zwłaszcza w nielekkim dla twórców czasie pandemii, bardzo proszę o zaprzestanie i nie tworzenie złudzenia, którym się kierowałem licząc na to, że chcecie tego co tworzę. Dziękuję bardzo" – skwitował.

Stanowcza reakcja słuchaczy na nowy post Tomasza Lipnickiego

Nowy post Tomasza Lipnickiego spotkał się z negatywną reakcją jego słuchaczy, którzy w większości krytykowali muzyka za jego gorzkie słowa i wulgarny zwroty w kierunku własnych obserwatorów.
"Obwinianie swojego fana za to, że nie kupił płyty jest najgorszą możliwą rzeczą, jaką może zrobić artysta. I teraz znajdą się osoby, które będą kupować z litości, żeby nie było smutno" – czytamy w jednym z facebookowych komentarzy.
"Nie przypominam sobie, żebym podpisywał gdzieś zgodę nas kupno płyty, obserwując ten fanpage", "Hej, byłem kiedyś na twoich paru koncertach. Kupowałem też kasety i płyty Illusion. Mogę obserwować profil czy jednak za mało się dołożyłem?" – pisali internauci.
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut