35-letni Polak mieszkający na co dzień w Holandii jest jednym z podejrzanych w sprawie postrzelenia dziennikarza Petera R. de Vries. Reporter walczy aktualnie o życie w szpitalu, jego stan jest ciężki.
Przypomnijmy, że reporter kryminalny Peter R. de Vries został postrzelony we wtorek wieczorem w Amsterdamie po opuszczeniu studia telewizyjnego RTL4. Napastnik strzelał do niego z bliskiej odległości. Dziennikarz został trafiony w głowę i walczy o życie w szpitalu.
Policja w nocy zatrzymała dwie osoby podejrzane o dokonanie tego zamachu. Jedną z nich jest 35-letni Polak, mieszkający na co dzień w Maurik. Drugi z podejrzanych to 21-letni mężczyzna z Rotterdamu. Obaj mężczyźni przebywają aktualnie w areszcie, a w piątek staną przed sądem. Policja w nocy przeszukała ich mieszkania.
Funkcjonariusze znaleźli m.in. nośniki danych oraz amunicję. Wcześniej media informowały jeszcze o trzecim zatrzymanym - 18-letnim mężczyźnie z Amsterdamu, który jednak został zwolniony z aresztu.
Peter R. de Vries jest holenderskim reporterem kryminalnym. W przeszłości wielokrotnie komentował procesy znanych przestępców w mediach. Według informacji umieszczonych w holenderskiej prasie, mafia miała umieścić go na liście śmierci jeszcze w 2019 roku.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut