Val Kilmer jest bohaterem dokumentu, który w czwartek miał swoją premierę na festiwalu w Cannes. W sieci dzień wcześniej pojawił się już zwiastun produkcji, która powstała we współpracy Amazon Prime ze studiem A24.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.
Napisz do mnie:
maja.mikolajczyk@natemat.pl
Czas największej popularności Vala Kilmera przypada na lata 80. i 90. Zagrał wtedy w takich filmowych hitach, jak: "Ściśle tajne", "Top Gun", "Gorączka" czy "The Doors". Z czasem przestał jednak dostawać propozycje ciekawych ról – w Hollywood wyrobił sobie opinię osoby, z którą trudno się współpracuje.
W 2017 roku świat obiegła informacja, ze aktor zachorował na raka krtani. Kilmer zniknął na jakiś czas z życia publicznego i pojawił się ponownie dopiero w 2019 roku. Jak donosił wtedy portal RadarOnline, aktor nie mógł wtedy mówić.
O Kilmerze znów jest głośno za sprawą dokumentu, którego jest głównym bohaterem. Produkcja o tytule "Val" miała dziś (8 lipca) premierę na festiwalu filmowym w Cannes. Chwilę wcześniej w sieci zadebiutował zwiastun filmu.
Trailer ujawnia, że w dokumencie można spodziewać się sporo prywatnych nagrań, które aktor udostępnił filmowcom. Zapowiada także, że film nie skupi się tylko na karierze aktorskiej Kilmera, ale również na jego chorobie. W zwiastunie pokazano również, że aktor obecnie komunikuje się dzięki specjalnemu urządzeniu, które jednak sprawia, że jego głos jest mocno zmodyfikowany.
Pomimo przeciwności losu, Kilmer nadal zamierza grać w filmach. W tym roku zobaczymy go przynajmniej w jednym – kontynuacji hitu z Tomem Cruisem, czyli "Top Gun: Maverick". Produkcja miała zadebiutować na ekranach kin już rok temu, ale premiera została przeniesiona przez pandemię koronawirusa.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut