
Kryzys sondażowy w Platformie Obywatelskiej doprowadził do polepszenia – podobno – napiętych stosunków pomiędzy prezydentem a premierem. Mimo to Tomasz Nałęcz przekonywał w "Kontrwywiadzie RMF FM", że głowa państwa nie doradza szefowi rządu, którego ministra powinno się wymienić. Tyle, jeżeli chodzi o stosunki służbowe, bo według prezydenckiego doradcy, jeśli o radę "Donald pyta swojego przyjaciela Bronisława" to zapewne ją dostanie.
REKLAMA
Współpraca prezydenta z premierem nigdy nie była tak dobra. "Gazeta Wyborcza" pisze, że stosunki pomiędzy głową państwa a szefem rządu układają się wyjątkowo dobrze. Dlatego Konrad Piasecki dopytywał, czy w takim razie prezydent doradza premierowi w sprawie ministrów do wymiany.
Tomasz Nałęcz przekonywał, że te stosunki były dobre od zawsze, a teraz są bardzo dobre. Nie znaczy to jednak, że prezydent sugeruje Donaldowi Tuskowi, których ministrów należy wymienić.
– Mam nadzieje, że premier nie doradza prezydentowi wymiany jego ministrów i doradców, tak samo jak nie robi tego prezydent Komorowski. Polityka personalna premiera leży w jego gestii i prezydent żadnych rad w tej sprawie nie formułuje – mówił doradca.
Chwilę później zaskoczył jednak stwierdzeniem, że jeżeli dawny przyjaciel Donald, pyta swojego dawnego i obecnego przyjaciela Bronisława o radę w polityce to taką radę na pewno dostanie. – I Bronisław Komorowski na pewno, jako przyjaciel w tej sprawie odpowie, ale będzie to tylko na zasadzie osobistej przyjaźni, a nie relacji państwowych – mówił.
