W niedzielę pod pomnikiem w Jedwabnem odbyły się uroczystości z okazji 80. rocznicy zbrodni na Żydach dokonanej przez ich polskich sąsiadów. W tegorocznych uroczystościach nie wziął udziału prezydent Andrzej Duda. Przed ceremonią doszło do incydentu, gdyż nie wszyscy chętni do udziału w obchodach zostali od razu wpuszczeni na miejsce.
"10 lipca 1941 roku kilkuset żydowskich mieszkańców Jedwabnego w powiecie łomżyńskim zostało żywcem spalonych w stodole. Chociaż niemiecka inspiracja tej zbrodni jest niewątpliwa, jej bezpośrednimi wykonawcami byli Polacy z Jedwabnego i okolicznych wsi" – napisało z okazji rocznicy Muzeum Polin.
Około godziny 11:00 rozpoczęły się uroczystości pod pomnikiem w miejscowości Jedwabne.
Nie były planowane żadne oficjalne przemowy. Przy pomniku upamiętniającym ofiary zbrodni odmówiono modlitwy za zamordowanych oraz odczytano ich imiona i nazwiska. Złożone zostały wieńce.
Zanim rozpoczęły się obchody doszło do problemów z dopuszczeniem na miejsce wszystkich osób chcących wziąć udział w uroczystościach. Jak podaje Onet, policja postanowiła im na to pozwolić po interwencji głównego rabina Polski Michaela Schudricha.
Według relacji polityków i mediów na miejscu był RPO Adam Bodnar, który także interweniował w sprawie tych osób.
Rzecznik Praw Obywatelskich wziął także udział w odczytywaniu nazwisk ofiar.
W tegorocznych obchodach nie wziął natomiast udział prezydent Andrzej Duda. Na zaproszenie głowy państwa w Krakowie gości Prezydent Litwy Gitanas Nausėda. Obaj przywódcy odwiedzili rano Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych.