Obchody 78. rocznicy rzezi wołyńskiej. Premier Morawiecki wspomniał słowa matki
redakcja naTemat
11 lipca 2021, 14:56·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 lipca 2021, 14:56
11 lipca przypada Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa, który upamiętnia Polaków zamordowanych przez Ukraińców w rzezi na Wołyniu. Jak co roku z tej okazji odbywają się rocznicowe uroczystości. Premier Mateusz Morawiecki wspomniał słowa swojej mamy, która opowiadała mu o okrucieństwie tych wydarzeń.
Reklama.
Antypolska akcja, zbrodnia, rzeź wołyńska bądź wołyńsko-galicyjska – różnie nazywane są mordy ukraińskich nacjonalistów na polskiej ludności Wołynia i Galicji Wschodniej (przedwojenna województwa: lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie) dokonywane w latach 1943-1945.
Zaczęło się 73 lata temu, 9 lutego 1943 roku, we wsi Parośla, kiedy zwolennicy Stepana Bandery wymordowali ok. 150 Polaków. Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa przypada na 11 lipca, czyli rocznicę tzw. "Krwawej niedzieli" 1943 roku. Wtedy na Wołyniu zginęło najwięcej Polaków.
W ramach obchodów w Warszawie zaplanowany jest Marsz Rzezi Wołyńskiej, który rozpocznie się o godzinie 15 na Krakowskim Przedmieściu i skończy się na placu Krasińskim. Podobne zgromadzenie odbędzie się również w Lublinie.
Na Facebooku premier Mateusz Morawiecki zamieścił wpis, w którym napisał, że zbrodnia wołyńska to jedna z największych tragedii w dziejach narodu polskiego. "W PRL–u należała do tematów zakazanych, ale w moim rodzinnym Wrocławiu o tej straszliwej rzezi opowiadano w domach" – czytamy.
Szef rządu podzielił się również wspomnieniami swojej mamy. "Z wielkim bólem i trudem o wydarzeniach tych opowiadała mi moja Mama, która urodziła się i mieszkała w Stanisławowie. Od września 1939 w mieście tym szalał terror oprawców sowieckich, a od lata 1941 niemieckich. W tych czasach, w których nikt nie był pewien, czy dożyje następnego dnia, na kresowych wioskach, zwłaszcza od 1942 r., najbardziej obawiano się jednak śmierci z rąk morderców ukraińskich, praktykujących dziesiątki sposobów mordu bestialskiego i krańcowo okrutnego" – napisał Morawiecki.
Dodatkowo premier zwrócił uwagę na to, że śmierć podczas rzezi ponieśli też Ukraińcy "niechcący brać udziału w potwornej zbrodni i udzielający pomocy Polakom".