
Filip Chajzer przeżył niedawno chwile grozy. Dziennikarz leciał samolotem na trasie Paryż-Warszawa, ale ostatecznie maszyna wylądowała w Katowicach. Po drodze pasażerowie najedli się strachu. "Po wszystkim piloci dostał oklaski godne najlepszych zespołów rockowych świata" – wyjawił.
Filip Chajzer przeżył niebezpieczny lot samolotem. Obawiał się o lądowanie
Dziennikarz znany z programów stacji TVN opublikował na Instagramie mapę z zaznaczoną trasą, a do tego dorzucił obszerną relację z lotu. Do refleksji pchnął Chajzera komentarz internauty. "Właśnie przeczytałem komentarz, który bardzo mnie poruszył - "Obserwowałem ten lot na flightradar24 od momentu kiedy z hukiem przelecieliście na bardzo niskim pułapie nad moim domem, aż do wylądowania w Katowicach. Wyglądało to mocno niepokojąco...dobrze że z happy endem! Pozdrowienia" – rozpoczyna się wpis.Z sekundy na sekundę samolotem zaczęło miotać jak liściem. Siła natury jest bezwzględna. Najgorszy moment to ten, kiedy maszyna nagle zaczyna spadać dosłownie jak puszczony kamień. Krzyk ludzi. Płaczące dzieci. Latające przedmioty, trzask i walka mocą silników. Wszystkie te dźwięki razem połączone z ogromnymi turbulencjami wyrzucają Twój poziom stresu bardzo wysoko ponad normę, w której chciałbyś być.
