Trybunał Konstytucyjny we wtorek bada sprawę pierwszeństwa prawa unijnego nad prawem krajowym. Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił podczas posiedzenia wniosek formalny związany z "tradycją funkcjonowania urzędu RPO". Jednak przewodnicząca TK Julia Przyłębska go nie uwzględniła. Wcześniej dała też niestety pokaz arogancji.
Adam Bodnar zgłosił wniosek, który – jak to określił – związany jest z "tradycją funkcjonowania Rzecznika Praw Obywatelskich i relacji pomiędzy Trybunałem Konstytucyjnym a TSUE". Podał przykład z przeszłośći, gdy nastąpiła wątpliwość dotycząca interpretacji przepisów dotycząca prawa unijnego i jego zgodności z prawem krajowym.
– RPO wnioskował, a Trybunał Konstytucyjny to uwzględnił, aby zadać pytanie prejudycjalne do TSUE – mówił Adam Bodnar. W tym momencie wyraźnie zniecierpliwiona Julia Przyłębska przerwała RPO.
– Dobrze i to jest pana wniosek aby Trybunał zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym? – zapytała. – Jeszcze nie skończyłem – odpowiedział Bodnar.
– No dobrze, to bym prosiła by pytanie prejudycjalne nie przeradzało się w dłuższe wystąpienie, przepraszam, pytanie formalne – powiedziała Przyłębska, sprawiając wrażenie, że nie do końca wie, o czym mówi. – Bym prosiła, żeby pan złożył wniosek formalny – poprawiła się Przyłębska.
– Właśnie zamierzam – odpowiedział Bodnar. – Wnoszę o zadanie przez TK pytania prejudycjalnego dotyczącego tego, czy dopuszczalne jest odejście od linii orzeczniczej ustalonej przez TSUE w kontekście odejścia od zasady pierwszeństwa w kontekście stosowania zasady efektywności prawa unijnego wyrażonej w art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej – powiedział. Po tej wypowiedzi Julia Przyłębska podziękowała za złożenie wniosku, ale ostatecznie nie uwzględniła go.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut