Dr hab. Paweł Skrzydlewski, doradca ministra Przemysława Czarnka w rozmowie z Onetem tłumaczył, o co chodziło mu w jego wypowiedzi o "cnotach niewieścich".
– Cnoty niewieście były sławione przez poetów, przez wielkich filozofów, myślicieli chrześcijańskich. Mówiąc o cnotach niewieścich, wspominano też o pietyzmie. To cnota totalnie zapomniana, w której chodzi o to, żeby uszanować największy dar, jakim jest istnienie – powiedział dla Onetu dr hab. Paweł Skrzydlewski.
Jego zdaniem ta cnota "wyraża się patriotyzmem w stosunku do ojczyzny, czcią do rodziców, czy pobożnością w stosunku do Boga". Jak zaznaczył, ta kwestia dotyczy nie tylko kobiet. – Cnoty niewieście szczególnie akcentują godność kobiety, która wynika przede wszystkim z jej człowieczeństwa, ale też z tego, że przez nią przychodzi nowy człowiek na świat i jest przez nią wychowywany, formowany. Kobieta jest tą, która w rodzinie odgrywa decydującą rolę – argumentował.
Skrzydlewski zgodził się z sugestią, że oczywiście są takie kobiety, które nie decydują się na macierzyństwo i mają do tego prawo. – Trzeba jednak wszystkim tłumaczyć, że macierzyństwo jest wielkim skarbem i darem. Prawda jest taka, że nie wszyscy ludzie należycie z tego daru korzystają – dodał.
Doradca Czarnka o "cnotach niewieścich"
Przypomnijmy, że Skrzydlewski niedawno zasłynął za sprawą swoich słów o "cnotach niewieścich". – Dziś obserwujemy w kulturze bardzo niebezpieczne zjawisko moralne, także religijne, pewnego zepsucia duchowego kobiety polegającego na rozbudzeniu w kobiecie pychy, która się przejawia próżnością, zainteresowaniem wyłącznie sobą, egotyzmem, zwalczaniem obiektywnego porządku na rzecz widzenia siebie – tłumaczył w "Naszym Dzienniku".
Zaznaczył, że kluczowe jest "właściwe wychowanie kobiet, a mianowicie ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut