Fot. Instagram.com/poncyljusz.pawel
Reklama.
  • Paweł Poncyliusz modlił się na ulicy w Nowym Sączu
  • Wiceszef klubu parlamentarnego KO odpowiedział w ten sposób na zaproszenie pewnego mężczyzny
  • Wspólnie zaczęli odmawiać "Ojcze nasz", ale modlitwy nie dokończyli
  • "Scena z ulicy Nowego Sączą. Podchodzi człowiek, wyciąga różaniec i wzywa nas parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej do modlitwy" – czytamy na wstępie wpisu opublikowanego przez Pawła Poncyliusza na Instagramie. Jak relacjonuje polityk, mężczyzna zdawał się liczyć na to, że nikt jego "wyzwania" nie podejmie.
    Wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego KO znany jest jednak z głębokiej religijności, więc zaproszenie do modlitwy chętnie przyjął. Obaj klęknęli na schodach pobliskiego sklepu i zaczęli odmawiać "Ojcze nasz", ale modlitwy nie udało się spokojnie zakończyć.

    Poncyliszu o modlitwie na ulicy w Nowym Sączu: Przez niego przemawiał Zły

    "Niestety, kiedy dochodzimy do fragmentu o odpuszczeniu win, ten sam pan wplata do modlitwy Platformę Obywatelską. Dalsza modlitwa nie ma już sensu bo widać, że przez niego przemawia Zły. Gdybym nie był gotowy do modlitwy w dowolnym miejscu, to nie wiedziałbym czyim on był wysłannikiem. Nie każdy człowiek wymachujący różańcem jest natchniony przez Stwórcę" – relacjonuje Poncyliusz.
    Przypomnijmy, iż Paweł Poncyliusz po długiej przerwie do polityki wrócił przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Znany konserwatysta wystartował w nich z listy Koalicji Obywatelskiej w okręgu rzeszowskim i zdobył mandat poselski dzięki poparciu ponad 23 tys. wyborców.

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut