
Michał Wójcik w Polsat News komentował najnowsze orzeczenie TSUE, które podważyło system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce. Minister narzekał na "klakierów" z Brukseli i uderzył w Donalda Tuska.
REKLAMA
– Nie naruszyliśmy żadnych zasad. Gdyby organizacja wymiaru sprawiedliwości należała do kompetencji UE, to wszędzie byłyby te same przepisy, a nie jest tak. W Niemczech sędziów wybierają politycy, w Czechach prezesi sądów dają propozycję sędziów, a minister sprawiedliwości decyduje, które kandydatury przekazać prezydentowi – mówił Michał Wójcik.
Polityk Solidarnej Polski podkreślał, że system polski wzorowany jest na modelu hiszpańskim, co wielokrotnie powtarzają też inni przedstawiciele rządu z Mateuszem Morawieckim na czele. Problem w tym, że w rzeczywistości rząd przekazuje nieprawdę, o czym w wywiadzie dla naTemat wspominał niedawno Michał Wawrykiewicz, adwokat, współtwórca Inicjatywy Wolne Sądy.
– Obywatele muszą wiedzieć, że jeśli suwerenem jest naród, to my, jako parlament mamy prawo zdecydować. Kolejny raz wygraliśmy w konstytucyjnych wyborach, mamy prawo do tego. W Brukseli im się to nie podoba – stwierdził Wójcik.
Minister Wójcik o Tusku: klakier bije brawo w Brukseli
Minister ponadto ocenił, że w Brukseli "mają masę klakierów". – Jeden z takich, to urlopowicz wrócił teraz pan Donald Tusk, główny klakier. Z Chorwacji wrócił ten, który bije brawo w Brukseli. Natomiast my bezwzględnie będziemy walczyli o to, żeby nie zmieniać tego systemu – argumentował Wójcik.Polityk przyznał ponadto, że nie wyobraża sobie, żeby Polska była ukarana w związku z tym, co podważył ostatnio TSUE. – Komisja Europejska, po niewykonaniu orzeczenia TSUE, mogłaby wystąpić o nałożenie kar. Jest też coś, przed czym przestrzegaliśmy, jak rozporządzenie warunkujące wypłaty środków od przestrzegania praworządności. My się na to nie umawialiśmy – przekonywał.
Czytaj także: