Do nietypowego incydentu doszło w ciągu ostatnich dni na plaży w Mielnie. W sieci pojawiło się nagranie, jak para nietrzeźwych Polaków kopuluje na piasku wieczorową porą. Zupełnie nie przeszkadzało im to, że dookoła było pełno plażowiczów, a w tym także dzieci. Rozwścieczony turysta, którego obrzydził owy widok, rozgonił towarzystwo przy użyciu klapka.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.
Widok pary kochanków, oddających się namiętnościom na tle fal Bałtyku i zachodzącego słońca, obrzydził turystów, którzy znaleźli się w tym samym czasie na plaży w Mielnie. – Nie pozdrawiam faceta ze zdjęcia, który uprawiał seks w miejscu publicznym na plaży, przy ludziach, przy dzieciach! Ci co widzieli, wiedzą o co chodzi. Gościu ledwo co szedł, wraz ze swoją panienką na pewno zażywali substancje o których nie trzeba pisać – napisał internauta w facebookowym poście na Spotted: Mielno.
Skandaliczne zachowanie na plaży w Mielnie. Uprawiali seks na oczach plażowiczów
Najpierw próbowała interweniować kobieta w białej koszuli, następnie dwóch mężczyzn w czarnych podkoszulkach, jednak żadne z nich nie dało rady wpłynąć na kochanków. Dopiero stanowcza reakcja plażowicza ubranego w jaskrawożółtą koszulkę przyniosła efekt. Uderzył mężczyznę uprawiającego seks z kobietą trzykrotnie, używając do tego swojego klapka. Wszystko zarejestrował inny plażowicz.
Tamtejsi policjanci zapoznali się z nagraniem i skomentowali nieobyczajne igraszki pary. – Widzieliśmy to nagranie. Wiadomo, że mężczyzna trafił do izby wytrzeźwień. Wcześniej został wylegitymowany i ukarany mandatem za nieobyczajne zachowanie – przekazała koszalińskiemu "SE" kom. Monika Kosiec z KMP w Koszalinie.
Kochankowie narazili się swoim zachowaniem na karę za uprawianie seksu w miejscu publicznym. Według kodeksu wykroczeń i art. 140: Kto publicznie dopuszcza się nieobyczajnego wybryku, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.
Co ciekawe mężczyzna, który bohatersko rozgonił zbereźników używając do tego klapka, także naraził się na karę, mimo tego, że według gapiów postąpił słusznie. – Jeśli mężczyzna w niebieskiej koszulce uznałby, że w wyniku działania tegoż mężczyzny został pokrzywdzony, ma prawo złożyć zawiadomienie – dodała Monika Kosiec. Dotychczas takie zgłoszenie jednak nie napłynęło.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut