
"Bylejakość wkradła się i zagościła na stałe na naszych ulicach. Kobiety zapomniały o tym, że noga pięknie wygląda w szpikach, t-shirt wcześniej pożyczany od męża zastąpił małą czarną. My się nie damy! Ja wychowuję dwie kobietki, od najmłodszych lat uczę dziewczyny dbać o siebie i inwestować w swój wygląd" – napisał na Instagramie Maciej Lisowski – MaTata Samodzielny Ojciec i wywołał burzę. W rozmowie z naTemat wcale nie zamierza wycofywać się ze swoich słów.
Ale jeżeli kobietę cieszy chodzenie w szpilkach, to moim zdaniem nie ma nic gorszego, niż kobieta w szpilkach, która nie potrafi w nich chodzić. Jak już się chodzi na wysokich obcasach, to należy to robić pięknie, a żeby chodzić pięknie w szpilkach, to trzeba się tego nauczyć.
Chcę moje dzieci nauczyć, żeby wydobywały naturalne piękno, które w sobie mają. Uczę je, żeby dbały o włosy, bo włosy zawsze powinny być zadbane, pachnące i piękne, a nie tłuste i nieułożone. Tak samo jest z mężczyznami. Uważam, że każdy mężczyzna powinien mieć w domu dwa garnitury i umieć zawiązać krawat. Na Boga, czy to aż takie staroświeckie? Jeśli zostajemy zaproszeni na uroczystą kolację do eleganckiej restauracji, to nie wypada pójść w "wygodnym" stroju. Istnieją pewne konwenanse. Świetnie, jeśli je przestrzegamy, ale to nie znaczy, że jest to najważniejsze w życiu – absolutnie nie jest.
Nie. Mnie po prostu chodziło o bylejakość. Ona dotyczy wszystkiego, całego życia. Uczę dzieci, że w święta wyciągamy biały obrus i elegancką zastawę. Inaczej w wigilię każdy by siedział osobno na sofie i jadł sam na przypadkowym talerzu. Bylejakość. Trzeba z nią walczyć, bo niedługo wszyscy będziemy ubrani w to co będzie najbliżej ręki z szafy wystawać i jedli w niedzielę obiad w McDonald’s.
Powiedziałem im wtedy, że Polska przez wiele lat była komunistycznym krajem. Nie było "Vogue", "Elle" czy "Twojego Stylu". Świadomość mody w naszym kraju jest więc o wiele mniejsza, niż w Niemczech czy Francji. Polacy, nawet jeśli mają fajne rzeczy w szafie, to nie umieją ich ze sobą połączyć. Nigdy nie byli tego uczeni, bo w komunizmie nikt o tym nie myślał. Po to właśnie są magazyny modowe – możemy zobaczyć co nam się podoba i pasuje. Nie chodzi o przykładanie do siebie trendów na siłę.
Czy ja bym chciał? Byłoby miło. Przyjemnie patrzy się na ludzi, którzy umieją dobrze wyglądać – na osoby z czystymi włosami i pięknym uśmiechem, a nie na tłuste włosiska i co drugi ząb czarny. Jeśli masz długie włosy, to dbaj o nie, kurczę, mamy tyle szamponów…
