Simone Biles nie wystartuje w gimnastycznym wieloboju drużynowym na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Czterokrotna mistrzyni z Rio de Janeiro zmaga się z problemami mentalnymi wynikającymi z ciążącą na Amerykance presją. Decyzję o rezygnacji Biles podała w środę USA Gimnastics.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Simone Biles w Tokio choć zmagała się ze wspomnianą presją, wystartowała w konkurencji drużynowej, gdzie Amerykanki stanęły na drugim stopniu podium.
Podczas rywalizacji mistrzyni popełniła jednak duży błąd, potykając się na macie, przez co za swój występ uzyskała najgorszy wynik. Biles nie zdecydowała się na start w konkursie finałowym.
Amerykańska multimedalistka właściwie od igrzysk w Rio de Janeiro (2016) zmagała się z narastającą presją związaną z jej kolejnymi sukcesami. Wielu oczekiwało, że miały one nadejść wręcz automatycznie, skoro mowa o złotej, czterokrotnej mistrzyni.
Sama Biles wspominała wielokrotnie o tym, że potrzebuje czasu, żeby odetchnąć od stresu, który przez lata narósł.
Środowa publikacja oświadczenia dotyczącego przyszłości olimpijskiej w Tokio Biles przez USA Gimnastics, nie pozostawia wątpliwości. Amerykańska mistrzyni wycofuje się z wieloboju drużynowego.
Przed sobą Biles ma w Tokio jeszcze kilka startów indywidualnych, ale o tym póki co nie ma żadnych informacji. Teoretycznie mistrzyni z USA może stanąć do walki o obronę czterech tytułów olimpijskich z Rio de Janeiro. Ale czy faktycznie będzie chciała to zrobić?
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut