
Sekretarz obrony USA ostrzega, że cyberatak grupy ekstremistów może być równie dotkliwy jak zamach na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Przed cyberterroryzmem ostrzegają też ONZ i Unia Europejska. Wszyscy podają dane, według których z roku na rok liczba ataków z wykorzystaniem internetu rośnie o kilkadziesiąt procent.
Czytaj także: "Czysty Internet" – Unia chce cenzury internetu bez żadnej kontroli
Terroryści są coraz bieglejsi. Francuska policja aresztowała za planowanie zamachów w 2009 r. naukowca Adlene Hicheura pracującego w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN). By odczytać jego korespondencję, musiała przedrzeć się przez cztery niezależne systemy szyfrowania oraz mechanizm uniemożliwiający podglądanie treści czatów. Hicheur został potem skazany na pięć lat więzienia. CZYTAJ WIĘCEJ
Leon Panetta, sekretarz obrony USA, w ubiegłym tygodniu zaskoczył wszystkich pesymistyczną wizją rozwoju cyberterroryzmu. "Grupa terrorystyczna może wykoleić pociąg pasażerski lub wypełniony śmiertelnie groźnymi chemikaliami. Może zatruć zasoby wody pitnej w dużych miastach lub odłączyć elektrownie zasilające znaczną część kraju" – stwierdził, odnosząc się do internetowej aktywności ekstremistów.
Czytaj także: Kto zostaje żywą bombą? "To kwestia prania mózgu lub ideologii" [wywiad]

