"Mówił, że widział tych ludzi". Nieoficjalnie: kierowca dostanie zarzut zabójstwa 19-latki
redakcja naTemat
01 sierpnia 2021, 09:38·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 01 sierpnia 2021, 09:38
W centrum Katowic w sobotę doszło do wstrząsających wydarzeń. Autobus komunikacji miejskiej zatrzymał się przed grupą kłócących się ludzi na ulicy, a następnie gwałtownie ruszył. Kierowca zabił 19-latkę, która stała tuż przed maską pojazdu. Jak podaje "Fakt", 31-letni kierowca autobusu 910 prawdopodobnie usłyszy zarzut zabójstwa.
Reklama.
Według informacji dziennika, śledczy badają kierowcę na obecność dopalaczy. Prokuratura ma w niedzielę upublicznić wizerunek sprawcy wypadku. Kierowca nie składał jeszcze wyjaśnień. Jednak podczas pierwszej rozmowy z policją miał stwierdzić, że jednak widział ludzi stojących przed autobusem.
– Mówił, że widział tych ludzi – przytacza "Fakt" wypowiedź osoby powiązanej ze śledztwem. Gazeta ustaliła na podstawie informacji ze źródeł zbliżonych do służb, że w niedzielę Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ najprawdopodobniej postawi 31-letniemu kierowcy zarzut zabójstwa (a nie potrącenia ze skutkiem śmiertelnym).
Wtedy przed maską pojazdu pojawia się 19-latka, która prawdopodobnie usiłuje rozdzielić uczestników bójki. Autobus gwałtownie rusza, kobieta wpada pod koła i jest przez kilkadziesiąt metrów ciągnięta przez pojazd. Nie przeżyła.
Zgodnie z procedurą, policjanci mają 48 godzin na zgromadzenie materiału dowodowego w tej sprawie celem przedstawienia zarzutów. Zabezpieczono wspomniane nagranie, a także monitoring z wnętrza autobusu. Może to być kluczowe dla oceny, czy kierowca mógł nie zauważyć, że potrącił kobietę.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut