Miejsce tragicznego wypadku w Katowicach. 19-latka zginęła pod kołami autobusu.
Miejsce tragicznego wypadku w Katowicach. 19-latka zginęła pod kołami autobusu. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Według informacji dziennika, śledczy badają kierowcę na obecność dopalaczy. Prokuratura ma w niedzielę upublicznić wizerunek sprawcy wypadku. Kierowca nie składał jeszcze wyjaśnień. Jednak podczas pierwszej rozmowy z policją miał stwierdzić, że jednak widział ludzi stojących przed autobusem.
– Mówił, że widział tych ludzi – przytacza "Fakt" wypowiedź osoby powiązanej ze śledztwem. Gazeta ustaliła na podstawie informacji ze źródeł zbliżonych do służb, że w niedzielę Prokuratura Rejonowa Katowice-Północ najprawdopodobniej postawi 31-letniemu kierowcy zarzut zabójstwa (a nie potrącenia ze skutkiem śmiertelnym).

Autobus ZTM przejechał 19-latkę

Na początku pojawiały się doniesienia, że do zdarzenia doszło w trakcie bójki, a dziewczynę mógł ktoś wepchnąć pod autobus. Jednak w sieci pojawił się drastyczny film ze zdarzenia, na którym widać, jak autobus zatrzymuje się przed grupą awanturujących się osób.
Wtedy przed maską pojazdu pojawia się 19-latka, która prawdopodobnie usiłuje rozdzielić uczestników bójki. Autobus gwałtownie rusza, kobieta wpada pod koła i jest przez kilkadziesiąt metrów ciągnięta przez pojazd. Nie przeżyła.
Zgodnie z procedurą, policjanci mają 48 godzin na zgromadzenie materiału dowodowego w tej sprawie celem przedstawienia zarzutów. Zabezpieczono wspomniane nagranie, a także monitoring z wnętrza autobusu. Może to być kluczowe dla oceny, czy kierowca mógł nie zauważyć, że potrącił kobietę.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut