
Mój kolega klubowy John Godson najpierw mial czyste sumienie, był "lepszy" od większości z nas. Teraz zrozumiał, że sprawa aborcji jest wykorzystywana politycznie i wypisuje oświadczenie o "zmianie" w swoim myśleniu. Na przyszłość John zachowuj się przyzwoicie i lojalnie. Nie rób sobie reklamy naszym kosztem. W razie wątpliwości zapytaj mądrzejszych, to nie grzech.
Sumienie posłom niepotrzebne?
Oni nie wiedzą, co to sumienie. Nie potrafiliby go nawet określić. Nic ono dla nich nie znaczy.
Oczywiście, że poseł powinien kierować się sumieniem. Do parlamentu nie wybieramy przecież ludzi wypranych z poglądów, ani takich, którzy wchodząc do Sejmu stają się światopoglądowymi obojnakami.
W sprawach światopoglądowych absolutny priorytet ma sumienie. W innych, poseł powinien kierować się przede wszystkim dobrem kraju i społeczeństwa, ale też słuchać dyscypliny partyjnej, bo dzięki partii dostał się do Sejmu.
Sumienie w służbie polityki