Arcybiskup Michalik oraz inni biskupi podczas zebrania plenarnego Episkopatu Polski.
Arcybiskup Michalik oraz inni biskupi podczas zebrania plenarnego Episkopatu Polski. Fot. Przemysław Skrzydło / Agencja Gazeta

Episkopat zdecydował się pomóc polskim parlamentarzystom w trudnym wyborze jakim są głosowania w sprawach światopoglądowych. Kościół popiera projekt Solidarnej Polski i apeluje o poszanowanie sumienia posłów w trakcie głosowania nad zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej. W PO słychać, że to przykład na wchodzenie biskupów do gry politycznej – informuje "Gazeta Wyborcza".

REKLAMA
W oświadczeniu, które Episkopat Polski wydał w piątek, biskupi przypominają "o poszanowaniu wolności sumienia w związku z próbami wywierania nacisku na posłów, jakie miały miejsce przy okazji prac Sejmu" nad nowelizacją zaostrzającą ustawę aborcyjną. Biskupi informują, że "z uznaniem przyjmują inicjatywę" parlamentarzystów Solidarnej Polski, których to projekt zakłada "ochronę życia osób z zaburzeniami genetycznymi".

Zobacz: 40 posłów PO poparło zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych. "Kościół rządzi Polską"
fragment oświadczenia

Dzieci ze schorzeniami genetycznymi mają prawo do tego, by urodzić się i żyć wśród nas, by kochać i być kochanymi – napisali biskupi Prezydium w wydanym Oświadczeniu. Ważne jest tworzenie jak najbardziej przyjaznego klimatu społecznego dla dzieci z wadami genetycznymi oraz dla ich rodziców – podkreślają w dokumencie. Prezydium Episkopatu wyraża wdzięczność wszystkim, którzy bronili i będą bronić życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Kościół nie stanowi prawa w Polsce, ale domaga się pełnego poszanowania wolności sumienia parlamentarzystów w głosowaniach. CZYTAJ WIĘCEJ


źródło: episkopat.pl

To efekt medialnej i politycznej burzy jaką wywołało wspomniane głosowanie. Wtedy to czterdziestu posłów PO zagłosowało ramię w ramię z politykami PiS, SP i PSL w sprawie zaostrzenia dotychczasowych przepisów antyaborcyjnych. Trudno się dziwić, że Episkopat zabrał w tak drażliwej sprawie głos, ale w Platformie Obywatelskiej słychać głosy, że to idealny przykład na to, jak biskupi włączają się w walkę polityczną.
W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" krytycznie do oświadczenia Episkopatu odniósł się uważany za konserwatywnego posła PO, Tomasz Lenz, który wstrzymał się od głosu w słynnym już głosowaniu. Według niego te zagranie Episkopatu to próba wywierania presji na głosujących.

To, że Episkopat wydaje oświadczenie akurat w momencie, gdy Sejm zajmuje się ekstremalnie liberalnym projektem umożliwiających aborcję na życzenie, i to za publiczne pieniądze oraz projektem Solidarnej Polski, który praktycznie ubezwłasnowolnia kobiety, świadczy, że biskupi włączają się w walkę polityczną. (…) Kościół powinien unikać wywierania presji na posłów.


źródło: "Gazeta Wyborcza"
Według Jacka Żalka (PO), który poparł projekt ziobrystów, działanie Episkopatu to raczej "wyraz poparcia i dodania otuchy tym, którzy będą mieli dylemat, jak głosować".