
Episkopat zdecydował się pomóc polskim parlamentarzystom w trudnym wyborze jakim są głosowania w sprawach światopoglądowych. Kościół popiera projekt Solidarnej Polski i apeluje o poszanowanie sumienia posłów w trakcie głosowania nad zaostrzeniem ustawy antyaborcyjnej. W PO słychać, że to przykład na wchodzenie biskupów do gry politycznej – informuje "Gazeta Wyborcza".
Zobacz: 40 posłów PO poparło zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych. "Kościół rządzi Polską"
Dzieci ze schorzeniami genetycznymi mają prawo do tego, by urodzić się i żyć wśród nas, by kochać i być kochanymi – napisali biskupi Prezydium w wydanym Oświadczeniu. Ważne jest tworzenie jak najbardziej przyjaznego klimatu społecznego dla dzieci z wadami genetycznymi oraz dla ich rodziców – podkreślają w dokumencie. Prezydium Episkopatu wyraża wdzięczność wszystkim, którzy bronili i będą bronić życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Kościół nie stanowi prawa w Polsce, ale domaga się pełnego poszanowania wolności sumienia parlamentarzystów w głosowaniach. CZYTAJ WIĘCEJ
To efekt medialnej i politycznej burzy jaką wywołało wspomniane głosowanie. Wtedy to czterdziestu posłów PO zagłosowało ramię w ramię z politykami PiS, SP i PSL w sprawie zaostrzenia dotychczasowych przepisów antyaborcyjnych. Trudno się dziwić, że Episkopat zabrał w tak drażliwej sprawie głos, ale w Platformie Obywatelskiej słychać głosy, że to idealny przykład na to, jak biskupi włączają się w walkę polityczną.
To, że Episkopat wydaje oświadczenie akurat w momencie, gdy Sejm zajmuje się ekstremalnie liberalnym projektem umożliwiających aborcję na życzenie, i to za publiczne pieniądze oraz projektem Solidarnej Polski, który praktycznie ubezwłasnowolnia kobiety, świadczy, że biskupi włączają się w walkę polityczną. (…) Kościół powinien unikać wywierania presji na posłów.

