Operacja serca, walka o powrót do zdrowia i szansa na medal w Tokio. Michalik to nasz heros
Krzysztof Gaweł
02 sierpnia 2021, 12:03·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 sierpnia 2021, 12:03
Polski zapaśnik Tadeusz Michalik będzie walczył o brązowy medal igrzysk olimpijskich w Tokio w kategorii do 97 kilogramów. Przed rokiem nasz zawodnik przeszedł operację serca, która pozwoliła pozbyć się arytmii. Przełożenie igrzysk o rok sprawiło, że Polak mógł się dobrze przygotować do najważniejszej imprezy w karierze. I że jest o krok od medalu.
Reklama.
Honor polskich sportów walki ratują w Tokio zapaśnicy, o brąz walczyć będzie Tadeusz Michalik, który w kategorii do 97 kilogramów spisuje się w Makuhari Messe jest klasą sam dla siebie. Tak jak Damian Janikowski w 2012 roku czy jego siostra Monika Michalik w 2016 roku jest blisko brązowego medalu.
Gdyby igrzyska odbyły się przed rokiem, Polak być może nie miałby okazji walczyć w Japonii. Wszystko przez to, że w lutym 2020 roku wykryto u Tadeusza Michalika arytmię serca. Lekarze przeprowadzili zabieg przed rokiem, o czym "Gazecie Wyborczej" opowiedział sam zapaśnik.
– Wtedy nie było jeszcze wiadomo, że igrzyska w Tokio są przełożone. Mówiono, że nie ma konieczności wykonania zabiegu natychmiast, dlatego zdecydowałem się dopiero wtedy, gdy przełożono igrzyska. Wyniki EKG jasno pokazywały, że praca serca nie jest idealna. Nie miałem żadnych dolegliwości, byłem trochę zaskoczony – opowiadał Tadeusz Michalik.
Jak przyznała w studio TVP Sport jego siostra Monika, brązowa medalistka olimpijska z Rio de Janeiro, zabiegi były w zasadzie dwa, bo pierwszy nie dał dobrych efektów. Nasz wojownik poddał się ablacji i szybko wrócił do zdrowia. A teraz jest w finale/będzie walczył o brązowy medal.
– Było trochę strachu, bo to zawsze zabieg na sercu, ale czuję się dobrze. Właśnie wypisano mnie ze szpitala, wracam do swojego domu. Muszę teraz dużo odpoczywać. Za miesiąc powinienem być gotowy do powolnego powrotu do treningów. Nie ma się co spieszyć, bo to poważna sprawa. Zbyt długo też nie chciałbym czekać, bo przecież muszę przygotowywać się do igrzysk – opowiadał TVP Sport Tadeusz Michalik przed rokiem, już po zabiegu.
Walka o powrót do zdrowia okazała się udana, Polak złapał wysoką formę i potwierdził, że piąte miejsce mistrzostw świata w 2015 roku - wtedy zyskał kwalifikację olimpijską - nie było przypadkiem. Kłopotów z sercem nie ma, ma za to okazję na brązowy medal i miejsce w historii. Tak jak jego siostra pięć lat temu w Rio de Janeiro. Do boju mistrzu!
Źródło: "Gazeta Wyborcza", TVP Sport
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut