
W sieci pojawił się fragment książki prof. Matczaka, który koresponduje z wczorajszą rocznicą Powstania Warszawskiego. Tata rapera Maty interpretuje jego utwór "Schodki" oraz apeluje w nim do rówieśników syna.
Piosenka Michała niesie się po Wiśle, a w mojej głowie pojawiają się myśli dalekie od nastroju imprezowego: nie umierajcie już nigdy za Warszawę. Żyjcie dla niej i w niej, idźcie na Schodki. Tam nie ma patriotyzmu śmierci, jest życie, orkiestra dęta, rzeka i przyjaciele. I tak powinno być zawsze.
