Rolnicy z Agrounii zablokowali w środę drogę krajową nr 12 w Rękoraju. Protest ma potrwać 48 godzin – chyba, że wcześniej na spotkanie ze strajkującymi uda się premier Mateusz Morawiecki. Organizator protestu Michał Kołodziejczak został zapytany przez dziennikarkę TVP, co sądzi o propozycji ministra rolnictwa Grzegorza Pudy, który zadeklarował wsparcie dla rolników na walkę z ASF w kwocie 200 mln zł.
Kołodziejczak w ostrych słowach odpowiedział na pytanie dziennikarki. Organizator protestu stwierdził, że wyżej wspomniane 200 mln zł, minister Grzegorz Puda może "sobie włożyć w d***".
– W ciągu kwartału każdy rolnik traci około miliona złotych. W tym miejscu, w którym protestujemy, rolników jest kilkaset. Niech te 200 mln minister włoży sobie w d*** i niech sobie nimi ją wytrze. Nie chcemy takiego błazna w ministerstwie – mówił ostro Kołodziejczak.
– On nas wszystkich upokarza i nie chce z nami rozmawiać. Niech pani więcej nam o nim nie wspomina. Telewizja publiczna zakłamuje prawdę mówiąc o 200 mln dla rolników. 200 milionów starczy jedynie na kilka gospodarstw rolnych. Jakoś 2 miliardy na telewizję publiczną można dać. Cóż to jest w porównaniu do 200 mln przeznaczanych na rolnictwo? – pytał retorycznie wyraźnie zirytowany organizator protestu.
Na zakończenie rozmowy z dziennikarką TVP Info, Michał Kołodziejczak zadeklarował, że rolnicy nie zejdą z drogi, dopóki "nie będzie normalnie".
– Nie zgodzimy się na obłudę w wykonaniu telewizji publicznej. Będziemy tutaj stać i nie zejdziemy z tej drogi dopóki nie będzie normalnie – zakończył.
W przypadku, gdy premier Mateusz Morawiecki nie zdecyduje się odpowiedzieć na apel rolników, to ci kolejne 24 godziny spędzą na rondzie, na którym krzyżują się drogi krajowe nr 12 i 91 oraz droga ekspresowa S8. Przypomnijmy, że podobny protest w ich wykonaniu odbył się 20 lipca, kiedy to 150 ciągników i maszyn zablokowało ruch w godzinach od 8 do 15.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut