
Jak informowaliśmy w naTemat, Anna Kornecka została odwołana z funkcji wiceministra rozwoju, pracy i technologii. Stało się to praktycznie błyskawicznie po tym, jak ostro skrytykowała sztandarowy program PiS Polski Ład. Kornecka na Twitterze skomentowała już swoją dymisję.
REKLAMA
Rzecznik rządu Piotr Müller wskazał oficjalny powód dymisji Anny Korneckiej. Miało nim być "zdecydowanie niezadowalające tempo prac nad kluczowymi projektami Polskiego Ładu". Wiadomo jednak, że o Korneckiej stało się głośno za sprawą kilkukrotnej krytyki sztandarowego programu PiS.
Już po dymisji Anna Kornecka zamieściła wpis na Twitterze, w którym zapewniła, że niczego nie żałuje. Zaznaczyła, że miała jeden cel wchodząc do rządu PiS – obronę przedsiębiorców.
"Wchodząc do rządu miałam jeden cel: bronić polskich przedsiębiorców. Nie ma zgody na drastyczne podnoszenie dla nich podatków i danin. Nie żałuję, że zapłaciłam za to dymisją. Dalej będę pracować na rzecz tych, dzięki którym Polska się rozwija - pracować tak, jak całe Porozumienie" – napisała Anna Kornecka.
Kornecka o Polskim Ładzie
Kornecka napisała w ostatnich dniach między innymi wymowny tweet, w którym zwróciła uwagę, że Polski Ład sprawi, że finansowo straci wiele grup społecznych."Podatki w #PolskiŁad uderzają w ciężko pracującą klasę średnią, przedsiębiorców, lekarzy, kadrę zarządzającą, wykwalifikowanych specjalistów, samorządy, a w konsekwencji również każdego Polaka przez postępującą drożyznę. Mamy środek pandemii…Dlaczego mielibyśmy to popierać?" – napisała wiceminister za pośrednictwem swojego konta na Twitterze.
Krytycznie o Polskim Ładzie mówiła też w TVN24. – Wszystkie wyliczenia pokazują, że nawet podatnicy ci najmniejsi, którzy rozliczają się kartą podatkową, oni też na tych rozwiązaniach tracą – usłyszeliśmy z jej ust w programie "Jeden na jeden".
