
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował w czwartek, że Rada Medyczna przy premierze rekomenduje podanie trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19. Kolejny zastrzyk miałby dotyczyć tych grup, które są najbardziej narażone na ryzyko zakażenia.
Niedzielski dodał jednak, że koszt operacji podania trzeciej dawki byłby "ogromny". – Nie mówię tylko o wydatkach, ale o całej logistyce, o podejmowaniu pewnej debaty i przekonywaniu ludzi, którzy mają przecież wątpliwości – ocenił.
Nie ma cały czas badań, które by pokazywały przyrost skuteczności, czyli pewną wartość dodaną wynikającą ze zderzenia się z nowymi mutacjami wirusa. Dopóki badania nie wykażą, że trzecia dawka, która prawdopodobnie musiałaby być zmodyfikowana, a nie będąca prostym powtórzeniem, będzie w lepszy sposób niż w tej chwili zabezpieczała przed nowymi mutacjami - to można powiedzieć, że wartość dodana takiej operacji jest bardzo niewielka.
