
Niezwykłe zjawisko zarejestrowały kamery na rynku w Lanckoronie. Mieszkańcy mówią o "falującym świetle, które stało w miejscu". Część jest przekonana, że było to objawienie, bowiem w miasteczku co roku odbywa się impreza "Anioł w Miasteczku". Czy pozaziemska istota przybyła, aby przyjrzeć się przygotowaniom do festiwalu?
REKLAMA
Ufo czy anioł w Lanckoronie?
Do zdarzenia miało dojść w niedzielę 1 sierpnia w małopolskiej Lackoronie. Około godz. 19 kamery na rynku zarejestrowały niezwykłe światło, które widoczne było przez dłuższy czas.– Trwało to dość długo, ponad minutę, więc to nie mógł być piorun, choć akurat zbierało się na burzę. Poświeciło, a potem w końcu tak samo nagle zniknęło. Ci, co stali przy parkingu w rynku, też to widzieli, ale nikt im potem nie wierzył – opowiadała w rozmowie z "Gazetą Krakowską" turystka z Krakowa.
Z kolei jedna z mieszkanek przekazała lokalnym mediom, że "na kamerze widać było, że to światło faluje, ale stoi w miejscu".
– To musiał być anioł, który ukazał się w naszym miasteczku nieprzypadkowo - stwierdził jeden z mieszkańców Lanckorony w rozmowie z portalem o2.pl.
Część internautów wyśmiała jednak "pomysł z aniołem", komentując, że żyjemy przecież w XXI wieku. – To mogło być zderzenie dwóch aniołów pędzących diabli wiedzą gdzie – skomentował ironicznie jeden z internautów.
Inni dopatrywali się w zjawisku zwarcia linii wysokiego napięcia, która przechodzi niedaleko.
