
Reklama.
Jarosław Gowin w Polsat News podkreślał, że "nikt nie może wykluczyć" sytuacji, kiedy posłowie Porozumienia nie zagłosują za Polskim Ładem, ale zagłosują za nim posłowie partii Razem.
– Nie nazwałbym tego "ograniem". Bo jeżeli ktoś zostanie ograny, to ogół Polaków. Te rozwiązania tylko pozornie będą korzystne na przykład dla emerytów. 50-procentowy wzrost obciążeń dla przedsiębiorców musi pociągnąć za sobą wzrost cen, czyli drożyznę. Na tej drożyźnie jako pierwsi stracą najubożsi – argumentował wicepremier i minister rozwoju.
Nawet Ministerstwo Finansów dostrzega to, że samorządy stracą w ciągu 10 lat 145 mld zł. To oznaczałoby bankructwo tysięcy polskich gmin.
Polityk przyznał, że nie wyobraża sobie, żeby centroprawicowa koalicja realizowała "program skrajnie socjalistyczny". – Nie na to umawialiśmy się z naszymi wyborcami – przypomniał.
Warto zaznaczyć, że Porozumienie już wcześniej krytycznie podsumowało podatkową część Polskiego Ładu, który zaprezentował PiS. Partia Jarosława Gowina we wtorek ma podać szczegóły dotyczące postulowanych przez nią zmian w tym programie.