
Zalewski o swoim pocałunku z Ralphem Kamińskim. "To był spontan, byłem w euforii"
Pocałunek Krzysztofa Zalewskiego i Ralpha Kamińskiego na gali Fryderyki 2021 jest jednym z najbardziej komentowanych wydarzeń ceremonii. W najnowszym wywiadzie nagrodzony muzyk odniósł się do zarzutów, jakoby był to zaplanowany happening.

Reklama.
Podczas tegorocznej gali Fryderyków 2021 Krzysztof Zalewski odebrał aż 3 statuetki w kategoriach: "Autor roku", "Producent muzyczny roku" i "Album roku pop". Po wkroczeniu na scenę muzyk pocałował wręczającego mu nagrodę Ralpha Kaminskiego.
– Wypadałoby, żebym jako "Autor Roku" coś autorskiego powiedział. To może powiem tak: ci, co tak mówią, chyba mają rację. Pięć gwiazdek, trzy gwiazdki i Konfederacja. Trzymajcie się – powiedział Zalewski podczas swojego przemówienia.
To oczywiście nawiązanie do równie wulgarnego, co popularnego wśród Polaków hasła "jeb** PiS i Konfederację", które w przestrzeni publicznej często występuje w ocenzurowanej wersji po postacią ośmiu gwiazd.
– Wedle dzisiejszych standardów powinienem go oczywiście zapytać, czy nie ma nic przeciwko, ale jednak między znajomymi... jest to jakiś manifest jedności z osobami nieheteronormatywnymi. Zwrócenie uwagi na ich sytuację, ale to nie była chłodna kalkulacja. To było z radości – przyznał Zalewski.
Przypomnijmy, że na podobny ruch zdecydował się Damiano z Maneskin podczas Eurowizji i sopockiego występu.
Czytaj także:Reklama.