Czwartek przyniósł kolejny etap Tour de Pologne, tym razem z metą w Bukowinie Tatrzańskiej. Najszybszy okazał się Joao Almeida z grupy Deceuninck-Quick Step. Lider wyścigu umocnił się na prowadzeniu w wyścigu. Najlepszy z Polaków, Michał Kwiatkowski, był czwarty.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Tour de Pologne nie zwalnia tempa. W czwartek kolarze mieli do przejechania 159 km z Tarnowa do Bukowiny Tatrzańskiej. Sporo wzniesień, ale też trochę ścigania, na które tradycyjnie najbardziej liczyli sprinterzy.
Warto podkreślić, że tegoroczna edycja ma duże szczęście do pogody. Kolejny raz warunki były typowo letnie, idealne dla kibiców. Nieco gorzej z kolarzami, którzy z pewnością muszą radzić sobie z temperaturą, która z kilometra na kilometr coraz bardziej doskwierała.
Ale sama atmosfera wokół wyścigu jest szczególna. Co widać chociażby na załączonym, ślubnym obrazku...
Po raz kolejny warto docenić pracę, jaką wykonuje Łukasz Owsian na szczytach Tour de Pologne. Polak konsekwentnie realizuje założony plan, zgarniając kolejne górskie premie. Nie inaczej było w czwartek, kolejna zdobycz dopisana do dorobku lidera klasyfikacji "górali" wyścigu.
Podczas czwartkowego etapu mieliśmy kilka prób ucieczek, ale ostatecznie na metę wjechał cały peleton, bez podziału na grupki. W takich warunkach najlepiej zaprezentował się lider klasyfikacji generalnej Joao Almeida.
Portugalczyk wyprzedził Słoweńca Mateja Mohorica (Bahrain Victorious) i Włocha Andreę Vendramę (AG2R). Tuż za czołową czwórką na metę wpadł Michał Kwiatkowski.
Dla Portugalczyka było to drugie zwycięstwo etapowe w tegorocznym wyścigu. W piątek etap z Chochołowa do Bielska-Białej. Co ciekawe, trzy lata temu wygrał go Kwiatkowski.
Teraz Polak jest czwarty w klasyfikacji, ze stratą 21 sekund do lidera.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut